Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:31
Reklama
Reklama

Jak zareaguje rynek na „Klucz do mieszkania”? Kolejne szczegóły programu!

Zacznijmy jednak od dobrych informacji. Po raz pierwszy od około dekady ceny mieszkań na rynku wtórnym spadły. Z raportu NBP wynika, że w niektórych miastach obniżka cen wynosi nawet 6 procent. Ten trend może jednak zmienić rządowy program „Klucz do mieszkania”.
Jak zareaguje rynek na „Klucz do mieszkania”? Kolejne szczegóły programu!
Nowy program wzbudza kontrowersje wśród deweloperów

Źródło: Zbiory własne

Do tej pory programy mieszkaniowe dotyczyły zarówno rynku wtórnego, jak i nowych budynków. Tych drugich nawet bardziej. Tym razem jednak Ministerstwo Rozwoju i Technologii poszło w drugą stronę. Uznało, że nie będzie „Kluczem do mieszkania” wspierać rynku pierwotnego i dołoży do kupna mieszkania lub domu, ale tylko z rynku wtórnego. Dodatkowo resort nie chce dać zarabiać fliperom i zapisze w ustawie obwarowania, że sprzedający lokal musi być jego właścicielem przynajmniej 3 lata. Po ogłoszeniu założeń programu zaczęły pojawiać się wątpliwości.

Deweloperzy się dziwią
 

Marek Wielgo z rynekpierwotny.pl wyraża zdziwienie propozycją skupienia dopłat wyłącznie na rynku wtórnym, wskazując na wcześniejsze działania rządu, które koncentrowały się na rynku pierwotnym i zwiększaniu zasobów mieszkaniowych. Program Mieszkanie dla Młodych (2014-2018) miał jednak swoje konsekwencje: z uwagi na limity cen deweloperzy budowali na obrzeżach miast, bez odpowiedniej infrastruktury – podkreśla businessinsider.pl. Cytowana przez Gazetę Wyborczą Hanna Milewska-Wilk z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów też nie jest do tego pomysłu przekonana. 

– Ograniczenie programu tylko do rynku wtórnego oznacza, że w dużych miastach oferta mieszkań będzie pomniejszona o ok. 50-70 proc. W dodatku na rynku wtórnym ceny zaczęły sensownie spadać – komentuje. Z kolei agent Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej, Wojciech Gałecki zwraca uwagę na problem z limitami cenowymi. – Szczególnym zabezpieczeniem ma być limit cenowy za jeden metr kwadratowy. I tutaj jest problem. Bo o ile ma to rację bytu w dużych miastach, gdzie cena mkw. często przewyższa 10 000 lub 11 000 zł, o tyle w mniejszych miastach i miejscowościach ceny były niższe. W przypadku wpłynięcia na rynek dużej ilości taniego pieniądza, właściciele nieruchomości z pewnością będą chcieli wykorzystać ten fakt. A to oczywiście spowoduje wzrost cen. W skrajnym przypadku w Białej Podlaskiej ceny 1 mkw. mogą dochodzić do 10 000 zł, czyli do górnego limitu  – zauważa Wojciech Gałecki.

Niezadowolona jest też branża deweloperska. Trudno zrozumieć, dlaczego w czasie najwyższych stóp procentowych podjęto decyzję o skierowaniu publicznych pieniędzy w stronę segmentu, który nie generuje ani nowych miejsc pracy, ani wpływu do PKB czy VAT – ocenia Polski Związek Firm Deweloperskich.

Jeżeli poszukujesz pomocy przy kupnie lub sprzedaży nieruchomości w Białej Podlaskiej lub okolicy, wejdź na stronę internetową https://nieruchomoscilubelskie.pl/biuro-nieruchomosci-bialapodlaska/

Kolejne szczegóły programu
 

Tymczasem poznaliśmy kolejne szczegóły. Kupujący mieszkanie lub dom będą mogli liczyć na pieniądze z Banku Gospodarstwa Krajowego. Dołoży on do wkładu własnego kredytu, ale do 20 proc. jego wysokości i nie więcej niż 100 tys. zł. Nie każdy jednak będzie mógł skorzystać z pomocy. To oferta dla osób, które nie mają własnego mieszkania. Będzie też obowiązywał limit dochodowy: 6500 zł netto dochodu – dla jednej osoby; 9500 zł netto – dla dwuosobowego gospodarstwa; 11 500 zł netto – dla trzyosobowego gospodarstwa domowego; 13 500 zł netto – dla czteroosobowego gospodarstwa domowego; 15 500 zł netto – dla pięcioosobowego gospodarstwa domowego.

 

🏡 Rynek nieruchomości zmienia się każdego dnia. Jeśli chcesz być o krok przed innymi – warto mieć dobrego doradcę.

📩 Skontaktuj się: [665 750 197/ [email protected]]

🔗 Więcej info: [https://wojciechgalecki.com/]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama