Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 02:19
Reklama
Reklama
Reklama

Jak Biała mówi, że nie, to nie!

- Panie wójcie, ja mam do pana żal, że pana pracownik zaprowadził firmę na ujęcie wody. Jak Biała mówi, że nie chcemy, to nie chcemy - usłyszał od jednego z mieszkańców podczas spotkania wiejskiego w Białej, wójt Wiesław Mazurek. Tuż po świętach konsultował tam z mieszkańcami lokalizację stacji bazowej firmy Orange.
Jak Biała mówi, że nie, to nie!

Próba ulokowania we wsi nadajnika telefonii komórkowej trwa od ubiegłego roku. Pierwszy wniosek operatora o ustanowienie lokalizacji dla nadajnika na działce we wsi Biała wpłynął do UG w marcu ubiegłego roku. Maszt miał stanąć wśród zabudowań mieszkalnych w środku wsi, na prywatnej działce. Jak wspominał na zebraniu wiejskim właściciel terenu, Waldemar Piekarski: – Firma przyjechała do mnie, bo przy działce stała przyczepka z numerem telefonu. Porozmawialiśmy i ja się zgodziłem.

W maju gmina wydała więc decyzję odmowną. W sierpniu Orange wystosował kolejny wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji składającej się z kratowej wieży stalowej do 50 metrów wysokości, urządzeń technicznych na ruszcie stalowym, ogrodzenia i utwardzenia terenu.

Wówczas w gminie odbyło się spotkanie z mieszkańcami Białej i dyskusja na ten temat. Mieszkańcy byli zdecydowanie przeciwni lokalizacji. Gmina w październiku wydała więc kolejną negatywną opinię dla proponowanej przez Orange lokalizacji, a firma odwołała się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym, radzyńskim numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 15/2018

Joanna Danielewicz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama