Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:47
Reklama
Reklama
Reklama

Gmina Kąkolewnica: Strzelił z wiatrówki prosto w serce

Niedzielny poranek mieszkanka Brzozowicy Dużej spędzała na ganku swojego domu. Słuchanie porannej mszy nadawanej w radiu przerwał wystrzał. Nie przyszło jej do głowy, że w czasie, gdy ona oddawała się modlitewnym rozważaniom, jej sąsiad za płotem celował właśnie z wiatrówki do jednego z jej kotów. Niestety wycelował perfekcyjnie. – Trafił prosto w serce – mówi rozżalona kobieta.
Gmina Kąkolewnica: Strzelił z wiatrówki prosto w serce

Wiedziała, że sąsiad ma zapał do polowania. Wiedziała, że musi mieć swoje zwierzęta na oku, bo mogą źle skończyć, zapuszczając się na posesję obok. Ale do niedawna nie miała z tym wielkiego problemu. – Miałam dwa duże koty, samce. One nie wbiegały na podwórko sąsiada, bo tam są psy. Tego poranka też siedziały ze mną na ganku i wygrzewały się na słońcu. Gorzej z tymi małymi, które pojawiły się u mnie niedawno – mówi kobieta.

Jakiś czas temu na jej podwórko przywędrowała obca kotka. Przyprowadziła cztery kocięta. – Nie wiem czyja to kotka. Nie miałam serca jej odganiać, tym bardziej, że była z przychówkiem. Karmiłam te kotki i tak u mnie zostały – mówi. W połowie kwietnia, w niedzielny poranek nie zwróciła jednak uwagi na to, gdzie pobiegli jej podopieczni, po tym jak ich nakarmiła. – Była 9.50. Siedziałam na ganku i słuchałam mszy w radiu. Nagle słyszę strzał. Podniosłam się i widzę cztery koty pędzące w moją stronę. Nagle jeden z nich padł – wspomina.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 17/2018

Joanna Danielewicz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama