Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:27
Reklama
Reklama
Reklama
Żyją w pyle

"W takich warunkach nie da się żyć". Mieszkaniec Kopytnika walczy o zdrowie swoje i dzieci [FILM]

Tomasz Kałabunowski, mieszkaniec malowniczej wsi Kopytnik w gminie Łomazy, każdego dnia zmaga się z uciążliwym problemem. Jego dom stoi przy powiatowej drodze, która wysypana jest żużlem. – W takich warunkach mieszkanie tam stało się nie do zniesienia – żali się mężczyzna.
"W takich warunkach nie da się żyć". Mieszkaniec Kopytnika walczy o zdrowie swoje i dzieci [FILM]
Tomasz Kałabunowski żali się, że przy takiej drodze nie da się mieszkać

Autor: Justyna Lesiuk-Klujewska

Chodzi o drogę Nr 1075L dr. pow. 1068L – Wyczółki - Huszcza - Wisznice a konkretnie o odcinek o długości 1 km w Kopytniku w kierunku Wisznic. – Od wielu miesięcy jest sucho. Tą droga jeżdżą nie tylko mieszkańcy naszej wsi. Ludzie z Huszczy jeżdżą tędy do Wisznic na targ, załatwić sprawy, bo to najkrótsza trasa. Młodzież urządza tu sobie rajdy samochodowe, jeździ szybko na quadach. Kiedy samochody tędy przejeżdżają, unosi się taki kurz, że nic nie widać. Jak jest wiatr wszystko „idzie” na nasze podwórko – opowiada Tomasz Kałabunowski.

Pojechaliśmy na miejsce.  Obejrzyjcie filmik:

Boi się o zdrowie bliskich
 

Mężczyzna mieszka w domu wraz z żoną i dwójką małych dzieci. To z myślą o nich walczy o lepszą drogę. 

Boje się o ich zdrowie. Podobno żużel jest rakotwórczy. Nie chcę, żeby moje dzieci wdychały ten pył. Boję się o ich przyszłość – niepokoi się mieszkaniec Kopytnika. Mężczyzna wraca też uwagę na kurz, który osiada na elewacji oraz w środku bydynku. – Wszystko jest brudne. Elewacji nie ma sensu malować, bo za jakiś czas znów będzie to samo. A jak wyglądają firanki! Są czarne i trzeba je często prać. Okien nie da się otworzyć, bo momentalnie wszystko jest w środku zakurzone, a są takie momenty, że nie da się oddychać – opowiada mężczyzna.

Tomasz Kałabunowski interweniował w tej sprawie w Zarządzie Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej w nadziei na znalezienie rozwiązania. – Czekam i nic się nie dzieje. Jedyne, o czym marzę, to poprawa jakości życia mojej rodziny. Najprostszym rozwiązaniem byłoby wysypanie drogi jakimś kruszywem, co znacząco zmniejszyłoby problem wszechobecnego kurzu. Nie wspominam już o utwardzeniu drogi asfaltem – mówi z rezygnacją w głosie.

Co z remontem drogi?
 

Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej Artur Rogulski podkreśla, że wykonanie utwardzenia żużlem nie zlecał zarząd. – Nie posiadamy informacji we własnych zasobach wskazujących osobę, na czyje zlecenie został wysypany – informuje. Według niego stan nawierzchni tej drogi nie odbiega standardem od innych dróg powiatowych o nawierzchni gruntowej. 

– Obecnie droga została wyrównana przy użyciu równiarki. Droga gruntowa charakteryzuje się tym, że jest uciążliwa dla użytkowników. Zdajemy sobie sprawę, że poprawa przejezdności na drodze poprzez wyrównanie sprzętem mechanicznym nie satysfakcjonuje użytkowników drogi i nie jest to remont, jakiego oczekują mieszkańcy – zaznacza Artur Rogulski.

    Każdy przejazd samochodu tą drogą powoduje tuman kurzu. fFt. Justyna Lesiuk-Klujewska

Czy jest szansa na remont tej drogi? – Satysfakcjonująca społeczeństwo budowa drogi powiatowej wymaga znacznych nakładów finansowych, lecz szczupłość środków budżetu powiatu, przeznaczonych na drogownictwo, nie daje możliwości zrealizowania wszystkich potrzeb. Budowa przedmiotowej drogi nie jest ujęta w budżecie powiatu na przyszły rok, jednak powiat bialski sukcesywnie przeznacza środki finansowe na budowę odcinków gruntowych, co stopniowo wpływa na zmniejszenie długości dróg gruntowych będących w naszym zarządzie – zapewnia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sylwia 16.05.2025 22:27
Życzę powodzenia. My staraliśmy się długo o wysypanie czegoś na drogę ok 1 km i podniesienia jej ponieważ po ulewach czy roztopach była niemalże nieprzejezdna. Urzędy, wójt, starosta, gazeta, telewizja. Udało się coś wskórać po latach. Została wysypana kruszywem które też bardzo kurzy więc nie wiem czy Pana to zadowoli .

Zenon kopytnicki 17.05.2025 10:45
Nie piszcie ani nie mówcie glośno,że kurzy,bo wojt ma koparke ,przyjedzie koparką i zepchnie.Cieszyc się s tego co wam dali i do kościola chodzic,a wszystko się z czasem ułoży,może wy nie doczekacie,ale wnuki pewno tak.

DALSZY SĄSIAD 16.05.2025 16:13
Niech sie upomina za 3 lata,bedzie chętny kandydat na posła to mu obieca.Teraz nie da razy,są ważniejsze rzeczy do wykonania,Jak droga powiatowa to wyslac pismo do starosty,i sołtysa -niech zajmie sie problemem.Poto jest soltysem

Zulu Gula 18.05.2025 18:42
Ja bym jeszcze wysłał pismo do biskupa Gurdy o zintensyfikowanie modlitw. Cud przyjdzie szybciej niż Rogulski zleci budowę drogi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama