Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 04:46
Reklama
Reklama
Reklama

Koniec Listopada - polski punk rock wiecznie żywy

Ich drogi zeszły się w 2016 roku. Trzech kolegów z podwórka: Paweł, Wojtek i Łukasz znaleźli ogłoszenie perkusisty Konrada, który chciał grać w jakimś zespole. Od tego czasu nagrali płytę i już pracują nad drugą.
Koniec Listopada - polski punk rock wiecznie żywy

Po roszadach, do których doszło po jakimś czasie, ostatecznie w skład zespołu wchodzą  Paweł Ulita – gitara, wokal, Wojciech Remiszewski – gitara, Rafał Panasiuk – bas i Konrad Dymowski – perkusja. Nazwa zespołu nie ma konkretnej genezy. – Miało być intrygująco po polsku, a że wszyscy o to pytają to chyba działa – opowiada Paweł Ulita. Chłopaki grają energetyczną muzykę rockową, która oscyluje wokół punk rocka, jednak muzycy zaznaczają, że lubią wykraczać poza schematy i bawić się konwencją. – Większość z nas miało już jakieś doświadczenie sceniczne, co pozwoliło nam dość szybko skomponować własny materiał i wyjść z tym do ludzi – dodaje Ulita. 

Na początku 2018 roku ukazała się ich pierwsza płyta zatytułowana "Maszyna do strzelania śliwkami". Dlaczego właśnie taki tytuł nosi ich debiutancki krążek? – Tytułowa maszyna do strzelania śliwkami jest to nasz sprzeciw wobec poukładanej szarej rzeczywistości, gdzie wszystko wokół wyparły "dedlajny" i "must have`y". My sobie pozwalamy na odrobinę szaleństwa i fantazji. No bo kto nam zabroni? – opowiada Ulita.

Zespół zagra 26 maja na naszym odjazdowym pikniku ze Słowem Podlasia. 

Cały artykuł przeczytacie we wtorkowym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 22 maja

Justyna Madan


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama