Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:39
Reklama
Reklama
Reklama
Oszuści użyli metody "na wypadek"

Seniorka odebrała telefon i... straciła 100 tysięcy złotych

85-latka straciła blisko 100 tysięcy złotych. Seniorka odebrała telefon od córki, która przekazała jej historię o potrąceniu kobiety, której stan jest krytyczny i nie wiadomo czy przeżyje. Następnie telefon został przekazany fałszywemu funkcjonariuszowi, który kontynuował rozmowę. Na poczet kaucji oraz uniknięcia aresztu zażądał gotówki.
Seniorka odebrała telefon i... straciła 100 tysięcy złotych
Mieszkanka powiatu parczewskiego poinformowała dyżurnego, że została oszukana na łączną kwotę około 100 tysięcy złotych zarówno w walucie polskiej, jak i zagranicznej

Źródło: KPP Parczew

29 lipca w godzinach popołudniowych do parczewskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o oszustwie metodą „na wypadek”. Mieszkanka powiatu parczewskiego poinformowała dyżurnego, że została oszukana na łączną kwotę około 100 tysięcy złotych zarówno w walucie polskiej, jak i zagranicznej.

- Z relacji 85-latki wynikało, że odebrała telefon, w słuchawce którego usłyszała głos córki. Ta przekazał jej informację dotyczące spowodowania wypadku w Rzeszowie, podczas którego potrąciła kobietę, a jej stan jest krytyczny. Aby uniknąć kary więzienia seniorka musiała wpłacić pieniądze. Oczywiście 85-latka miała obowiązek uważnie słuchać i wykonywać wszystkie polecenia służb. Następnie telefon został przekazany rzekomej funkcjonariuszce policji, która dalej prowadziła rozmowę. Kobieta poinformowała o wysokości kaucji, która miała wynosić 150 tysięcy złotych. 85-latka uwierzyła oszustom, ale nie mając tak dużej kwoty pieniędzy, postanowiła zebrać swoje wszystkie oszczędności, które posiada. Staruszka uzbierała 70 tysięcy złotych, 5 tysięcy euro i tysiąc dolarów amerykańskich - informuje młodszy aspirant Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie.

Po odbiór pieniędzy na posesję przyszedł do niej mężczyzna w czapce z daszkiem i maseczce antybakteryjnej na twarzy. Miał to być rzekomy przedstawiciel adwokata. W trakcie, kiedy weszli do domu po gotówkę, mężczyzna ciągle ponaglał 85-latkę oraz wykonał połączenie telefoniczne i włączył panel głośnomówiący, w którym seniorka usłyszała słowa córki „Mamo daj szybko temu panu pieniądze to dostanę tylko 3 miesiące aresztu”.

- Kobieta przekazała mu pieniądze schowane w koszulce na dokumenty i miała czekać na informację od córki. W godzinach popołudniowych, w dalszym ciągu córka nie oddzwaniała. Zaniepokojona tym faktem 85-latka postanowiła wykonać telefon do wnuczki. Wówczas okazało się, że nikt z jej bliskich nie miał wypadku, a ona padła ofiarą oszustów na blisko 100 tysięcy złotych. Seniorka natychmiast zadzwoniła na numer alarmowy. Teraz parczewscy kryminalni poszukują oszustów i apelują o ostrożność w wypadku tego typu telefonów - mówi rzeczniczka parczewskiej policji.

Policja przypomina jeszcze raz co zrobić aby nie dać się oszukać?

  • Przede wszystkim należy zachować czujność i ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny, pod policjanta czy innego urzędnika i prosi o pieniądze - nie podejmujmy żadnych pochopnych działań! Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
  • Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów!
  • Rozmawiajmy z osobami starszymi w naszej rodzinie oraz przekazujmy cenne informacje seniorom, których spotykamy na co dzień.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama