Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:28
Reklama
Reklama
Reklama
Piłka ręczna

Pierwszy sparing bialskich szczypiornistów

W sobotę swoją pierwszą grę kontrolną zagrali bialscy szczypiorniści. We własnej hali pokonali AZS UMCS Lublin 47:29.
Pierwszy sparing bialskich szczypiornistów

Autor: AZS AWF Biała Podlaska/Marcin Michalczuk

AZS AWF Biała Podlaska – AZS UMCS Lublin 47:29 (12:9, 24:17, 33:21)

AZS AWF: Solnica, Adamiuk, Kwiatkowski - Chepyha 2, Andrzejewski 4, Błaszczak 1, Petlak 5, Książka 5, Budzyński 6, Reszczyński 1, Lewandowski 3, Tarasiuk 6, Trela 4, Lewalski 4, Wierzbicki 4, Semeniuk 2. Kary: 8 min. 

Mecz rozgrywano w nietypowej formule 4 × 20 minut. Tylko w pierwszej kwarcie rywale dotrzymywali kroku gospodarzom. Akademicy rozkręcali się z minuty na minutę. Po dziewięciu miesiącach na parkiecie pojawił się Jakub Tarasiuk. – Trochę byłem zestresowany, dziewięć miesięcy temu ostatnio grałem w meczu piłki ręcznej, nie licząc wewnętrznych gierek na treningach. Z czasem jednak stres ustąpił i poczułem się pewnie na parkiecie. Jestem w pełni sił, wszystko jest OK. Mamy duże zmiany w ekipie. Mamy nowy zespół, pełen młodych, ambitnych zawodników. Oby zdrowie dopisywało, a powinno być wszystko dobrze – powiedział Tarasiuk.

Ten mecz był również pierwszym w roli trenera bialskiego AZS Łukasza Kandory. – Denerwowałem się, jakbym to ja grał ten mecz. Chętnie bym wbiegł na parkiet i zagrał z chłopakami. Na szczęście trema pierwszego meczu szybko przeszła. Z gry jestem zadowolony. Dwa tygodnie ciężkich treningów za nami i 80 minut meczu dziś. Na początku meczu Błaszczak doznał urazu pleców. Mam nadzieję, że to przeciążeniowe i szybko wróci do siebie. Bardzo dobrze pokazał się Eryk Semeniuk. Potrzebujemy zawodników, którzy walczą – powiedział trener AZS AWF. – Następny tydzień obiecałem chłopakom lżejsze treningi, ale tylko trochę. Na koniec tygodnia zagramy sparing z Wisłą Puławy i turniej w Zwoleniu – dodał.

Karuzela transferowa

AZS AWF Biała Podlaska

Odchodzą: Szymon Koc (E.link Gwardia Koszalin), Dominik Antoniak (obaj Gwardia Opole), Olaf Wojnecki, Wiktor Wójcik, Bartosz Ziółkowski (szukają  klubu), Mikołaj Rodak, Marcin Stefaniec (obaj Wybrzeże Gdańsk).

Przychodzą:  Oliwier Błaszczak (Orlen Wisła Płock), Jakub Solnica (Industria Kielce), Patryk Książka (AZS UMCS Lublin), Eryk Semeniuk (SMS ZPRP Płock), Dawid Petlak (Zepter KPR Legionowo), Bartosz Lewandowski (Podlasie Nowe Piekuty)

Sparingi: AZS UMCS Lublina 47:29, rywal z Superligi w trakcie ustalania (20.08, godz. ?, ?), Turniej w Zwoleniu: Padwa Zamość, Enea Orlen Zwoleń, AZS UW Warszawa (23.08),  IX memoriał im. Andrzeja Krawczyka i Michała Piotrowskiego: rywale jeszcze nie znani (30.08-31.08), Podlasie Nowe Piekuty (06.09 godz. ?, ?)

W minionym sezonie E.Link Gwardia Koszalin była beniaminkiem i rewelacją rozgrywek Ligi Centralnej. Koszaliński klub zaliczył bardzo udane trzy sezony od momentu dołączenia sponsora tytularnego. Kilka dni temu pojawiła się informacja, że Gwardia pozostaje bez sponsora, a jak pisze portal koszalininfo - ''Obecnie klub znajduje się na skraju finansowej zapaści. Po zmianach w zarządzaniu pojawiły się problemy z rozliczeniami. Czy znajdzie się sponsor, który podniesie finansowo zespół z kolan? O tym dowiemy się w najbliższych tygodniach. '' Nic nie wskazuje na to, by Gwardia miała nie przystąpić do rozgrywek. Z drużyną po sezonie 2024/2025 rozstali się : Damian Didyk, Michał Niewiadomski, Ali Mehdizadeh, Dominik Stalka, Piotr Rybski, Jakub Rycerz. Do drużyny dołączyli: Gabriel Bartos, dobrze nam znany Szymon Koc, Tunezyjczyk Hakim Ellouzi.

Bramkarz naszego AZS Wiktor Kwiatkowski niedawno zakończył szkolenie w ramach Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej. W dniach 14 lipca – 9 sierpnia odbył szkolenie, a następnie złożył Przysięgę Wojskową, uzyskując stopień szeregowego Wojska Polskiego. Wojskowe tradycje w rodzinie Wiktora są dość duże – jego ojciec służył w wojsku przez 30 lat, a brat bliźniak pełni obecnie służbę w Marynarce Wojennej.

Inny Akademik Bartosz Andrzejewski w trakcie wakacyjnej przerwy od hali reprezentuje barwy SPR Purina Kąty Wrocławskie w piłce ręcznej plażowej z którym zdobył tytuł Mistrza Polski i zakwalifikował się na turniej Ligi Mistrzów, który odbędzie się 16-19 października, w portugalskim Porto Santo. Bartosz nie tylko gra ekipie z Kąt, ale także w reprezentacji Polski seniorów z którą zajął dziewiąte miejsce na ME i czwarte w Global Tour Laredo 2025. 

Rozmowa z Mistrzem Polski i członkiem Kadry Narodowej w piłce ręcznej plażowej Bartoszem Andrzejewskim na co dzień rozgrywającym AZS AWF Biała Podlaska. 

Gratuluje Mistrzostwa Polski w piłce ręcznej plażowej. Przybliż nam ten sukces twój i kolegów z Kątów Wrocławskich.

- Swoją przygodę z piłką ręczną na piasku osiem lat temu. Trenerka Alicja Łukasik zaprosiła nas do Wrocławia na zajęcia z plażówki i jakoś poszło. W 2018 roku zdobyłem wicemistrza Polski w kategorii juniora w Szczecinie. Co roku zdobywaliśmy jakieś laury i medale. Potem przyszedł brązowy medal na Mistrzostwach Polski Seniorów. Wreszcie w tym roku zdobyliśmy tytuł Mistrza Polski.

Tytuł Mistrza Polski pozwala wam zagrać w Lidze Mistrzów?

- Tak. Zakwalifikowaliśmy się na turniej Ligi Mistrzów, który odbędzie się 16-19 października, w portugalskim Porto Santo. Przyjadą same znakomitości światowej piłki ręcznej plażowej. Być tam wśród nich to nie lada wyróżnienie i atrakcja.

Występ w tym turnieju może kolidować z występami w Lidze Centralnej?

- Oczywiście, że tak. Staramy się to rozwiązać tak by wilk był syty i owca cała. Myślę, że nie będzie z tym problemu.

Po za gra w klubie grałeś również w reprezentacji narodowej piłki ręcznej plażowej?

- Brałem udział w Mistrzostwach Europy. Zajęliśmy dziewiąte miejsce i pozostał pewien niedosyt bo ćwierćfinał był chyba w naszym zasięgu. Zabrakło chyba szczęścia i skupienia na boisku. Na pewno daleko nam do Chorwatów czy Niemców. Jednak trener odmładza ekipę gramy co raz lepiej. 

Jak widzisz wasze szanse w Lidze Centralnej po dość dużych zmianach w ekipie? 

- Nastąpiło dużo zmian to fakt. Przyszło dużo młodych i ambitnych chłopaków. Średnia wieku jest po niżej dwudziestu jeden lat. Będziemy ciężko pracować i nich się potoczy ten sezon dla nas jak najlepiej.  Dziś graliśmy pierwszy sparing i chyba nie było najgorzej. Graliśmy cztery razy dwadzieścia co było męczące mimo, to wytrzymaliśmy obciążenie. Dużo po biegaliśmy, a wynik jest również dla nas pozytywny i gra była solidna moim zdaniem. Oby tak dalej. 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama