Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:09
Reklama
Reklama
Reklama
Miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie

Przejechał po stopie mężczyzny. Był kompletnie pijany

Żołnierze 64 Batalionu Lekkiej Piechoty ujęli 30-latka, który pijany prowadził samochód. Próbując odjechać z zatoczki autobusowej, przejechał po stopie swego pasażera.
Przejechał po stopie mężczyzny. Był kompletnie pijany
Pojazd, którym podróżowali obydwaj mężczyźni, odholowano na parking strzeżony

Źródło: KMP Biała Podlaska

Do zdarzenia doszło w sobotę 6 września przed południem w miejscowości Ogrodniki. Jadący tam żołnierze 64 Batalionu Lekkiej Piechoty w Pomiechówku zwrócili uwagę na mężczyzn podróżujących nissanem. 

- Auto zjechało w zatoczkę przystanku autobusowego, po czym kierowca i pasażer osobówki zaczęli awanturować się ze znajdującą się tam kobietą. Mundurowi natychmiast zareagowali. Zatrzymali się, pytając czy nie potrzebuje ona pomocy. Wówczas zarówno kierowca jak też pasażer próbowali uciekać z miejsca. Podczas tej próby kierowca najechał na stopę pasażera… Kierowca został ujęty przez żołnierzy - informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Policjanci potwierdzili dane mężczyzn podróżujących osobówką. - O kierowanie w chwili zdarzenia podejrzany jest 30-latek. Badanie wykazało w jego organizmie niemal 3 promile alkoholu. Funkcjonariusze ustalili, że  na jego „koncie” figurują  trzy aktywne dożywotnie zakazy prowadzenie pojazdów! - mówi rzeczniczka bialskiej policji.

Na miejsce wezwana została załoga karetki pogotowia, która udzieliła poszkodowanemu 44-latkowi pomocy medycznej. - Nie doznał on poważnych obrażeń ciała i po opatrzeniu pozostał na miejscu. Pasażer, który podróżował razem z 30-latkiem był także nietrzeźwy. Pojazd, którym podróżowali obydwaj mężczyźni, odholowano na parking strzeżony - zaznacza nadkomisarz.

30-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Odpowiedział również za spowodowanie kolizji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama