zatrzymanie

104 osoby zatrzymane – to efekt ogólnopolskiej akcji „Poszukiwany”, którą 17 i 18 listopada przeprowadziła policja w całym kraju. Na terenie województwa lubelskiego w działaniach brało udział ponad tysiąc funkcjonariuszy, wspieranych przez Straż Graniczną. Akcja była wymierzona w osoby ukrywające się przed sądami i prokuraturami lub pozostające w nielegalnym pobycie w Polsce.

Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych kosztuje sprowadzenie do Polski osoby poszukiwanej, która ukrywa się za granicą. Policja podała, ile kosztowało m.in. sprowadzenia z Dubaju do Polski Sebastiana M.

Awantura domowa w gminie Kamień (powiat chełmski) zakończyła się zatrzymaniem nietrzeźwych rodziców. 43-letnia kobieta i jej 50-letni mąż mieli ponad promil alkoholu we krwi. Niespełna 2-letnia dziewczynka, która z nimi przebywała, była zaniedbana i głodna. Zanim trafiła do placówki opiekuńczo-wychowawczej, zajęli się nią policjanci.

W ostatnich dniach do aresztu trafił obywatel Afganistanu, który jest podejrzany o atak na żołnierzy. Był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania.

Żołnierze 64 Batalionu Lekkiej Piechoty ujęli 30-latka, który pijany prowadził samochód. Próbując odjechać z zatoczki autobusowej, przejechał po stopie swego pasażera.

Na autostradzie A4 w powiecie legnickim doszło do zatrzymania dwóch obywateli Mołdawii, którzy przewozili pięcioro obywateli Etiopii. Akcja była efektem współpracy funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, policjantów z województwa lubelskiego oraz Straży Granicznej.

Parczewscy kryminalni zatrzymali 30-latka poszukiwanego m.in. listem gończym, zarządzeniem o przymusowym doprowadzeniu oraz 5 podstawami poszukiwawczymi dotyczącymi ustalenia miejsca pobytu.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Lublinie zatrzymali 22-letniego mieszkańca powiatu bialskiego, który od miesięcy unikał wymiaru sprawiedliwości. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym za pobicie członka swojej rodziny. W czwartek rano został odnaleziony przez funkcjonariuszy… na strychu jednego z domów w gminie Leśna Podlaska.

W kwietniu pod Lublinem doszło do strzelaniny. Sprawcy podrzucili postrzelonego w brzuch mężczyznę pod jednym ze szpitali i uciekli. Po kilku tygodniach wytężonej pracy i poszukiwań sprawców, w minionym tygodniu kryminalni przy wsparciu kontrterrorystów wkroczyli do jednego z mieszkań w Łukowie, gdzie zatrzymali trzech mężczyzn. Na miejscu znaleziono broń.

Po serii pożarów z zeszłego wtorku, do tymczasowego aresztu trafił 61-letni bialczanin. Podejrzany jest m.in. o podpalenie budynków na terenie miasta skutkujące pożarem zagrażającym życiu i zdrowiu wielu osób. Na swoim „koncie” miał już podpalenie wózka inwalidzkiego i kradzieże.

Zatrzymano 10 kolejnych osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalnie składującej na terenie kraju niebezpieczne odpady. 17 i 18 grudnia m.in. na terenie województwa lubelskiego zatrzymano 8 członków zorganizowanej grupy przestępczej, którzy m.in. poświadczali nieprawdę w dokumentach, by zalegalizować rzekomą utylizację niebezpiecznych odpadów oraz pomagali przy składowaniu tych odpadów. Dwóch pozostałych zatrzymano 27 grudnia na Śląsku i Dolnym Śląsku. Przeszukano też miejsca zamieszkania podejrzanych oraz ponad 20 podmiotów gospodarczych, w tym również na terenie województwa lubelskiego.

W ciągu kilku dni łukowscy kryminalni zatrzymali trzech mieszkańców powiatu poszukiwanych listami gończymi oraz pięciu mężczyzn na podstawie nakazów doprowadzenia. Wszyscy zatrzymani już trafili do zakładu karnego.

Bialscy kryminalni zatrzymali 37- i 23-latka poszukiwanych listami gończymi. Mężczyźni próbowali uniknąć odpowiedzialności, ukrywając się przed organami ścigania. Do końca liczyli, że uda im się przechytrzyć mundurowych. Postanowili nie otwierać drzwi udając, że nie ma ich w środku. Zmienili zdanie dopiero, gdy mundurowi rozpoczęli siłowe wejście do mieszkań.

19-latek jechał osobówką i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ustalili, że młodzieniec kilka tygodni temu stracił prawo jazdy i wydano wobec niego decyzję administracyjną o cofnięciu uprawnień, a dodatkowo w jego samochodzie znaleźli jeszcze marihuanę.

Umówili się, żeby kupić samochód. Spotkanie zakończyło się jednak śmiercią kupca. Po latach zabójca został w końcu zatrzymany. Właśnie usłyszał zarzuty.