Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 02:09
Reklama
Reklama
Reklama

Międzyrzec Podlaski: Wipasz buduje zakład. Będzie tysiąc miejsc pracy

Na budowę zakładu drobiarskiego firma przeznaczyła około 250 milionów złotych. Prace budowlane idą pełną parą, gdyż produkcja ma się tam rozpocząć już latem przyszłego roku. Zatrudnienie w zakładzie znajdzie nawet tysiąc osób.
Międzyrzec Podlaski: Wipasz buduje zakład. Będzie tysiąc miejsc pracy

Wipasz to największy polski producent pasz i jednocześnie lider w produkcji świeżego mięsa drobiowego. Przychody firmy to 2,2 mld zł rocznie. Ponad połowa produkcji drobiarskiej trafia na eksport. Przedsiębiorstwo zatrudnia 1800 pracowników, z czego 1300 osób pracuje w zakładzie drobiarskim w Mławie. Przypomnijmy, że uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego zakładu odbyła się 28 lutego przy ulicy Siteńskiej. – Do powstania inwestycji nie wystarczą pieniądze, trzeba ją jeszcze przygotować. Ważne są też osoby, które wspierają projekt – mówił wówczas właściciel firmy Józef Wiśniewski. Podkreślał też, że w ostatnich latach Polska stała się europejską potęgą w produkcji mięsa z kurczaka i międzyrzecka inwestycja ma tę pozycję utrwalić.

Nowy zakład będzie miał charakter typowo eksportowy. Zostanie wyposażony w najnowocześniejsze technologie. W Międzyrzecu wybudują m.in. własną oczyszczalnię ścieków z najnowocześniejszą technologią dostępną na rynku. Transportowane ptaki nie będą oczekiwać na świeżym powietrzu, tylko w hali. Zakład drobiarski będzie miał trzy gałęzie produkcji: mięso świeże, mrożone i przetworzone. Obecnie na terenie o powierzchni 8,5 hektarów prowadzone są prace budowlane. Stanie tu obiekt o powierzchni 3 ha. Łącznie przy budowie do jej zakończenia będzie pracować ok. pół tysiąca osób. Firma ma być gotowa na początku przyszłego roku. Jej właściciel liczy, że już w kwietniu 2019 roku uzyska pozwolenie na użytkowanie i w czerwcu rozpocznie się produkcja, do której będzie potrzeba ok. tysiąca ludzi.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 27/2018

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama