Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 20:30
Reklama
Reklama
Reklama

Siłacz Dąbrowski znowu zadziwił

Wiesław Dąbrowski z Parczewa dołączył do swoich trofeów dwa kolejne złote medale i puchary. 76-letni siłacz nie myśli o zakończeniu kariery, wręcz przeciwnie, przygotowuje się do kolejnych zawodów.
Siłacz Dąbrowski znowu zadziwił

Autor: Archiwum Dąbrowskiego

Złoty medal na Mistrzostwach Polski w Wyciskaniu Sztangi Leżąc w Knurowie na Śląsku i złoto na Mistrzostwach o Puchar Karpat w Zalesiu pod Białą Podlaską to jego najświeższe sukcesy. Pan Wiesław zadziwia nie tylko rówieśników, ale i młodszych od siebie o wiele lat zawodników.

– W Knurowie zająłem pierwsze miejsce w kategorii 70+, a mam już 76 lat. Dwa miesiące temu miałem zabieg na przepuklinę, dlatego nie mogłem od razu popisywać się dobrymi wynikami. Wycisnąłem w pierwszym boju 40, w drugim 50, a w trzecim 55 kilogramów. Otrzymałem brawa, jakbym wycisnął 100 kilogramów – wspomina siłacz z Parczewa.

Tego dnia, 22 października, wsiadł w samochód, wrócił o czwartej rano do domu, by o ósmej wyjechać do Zalesia, gdzie w zawodach brali udział siłacze z Litwy, Łotwy, Czech, Słowacji i Polski. – Tam też zająłem pierwsze miejsce i jako najstarszy zawodnik otrzymałem piękny puchar i medal. Łącznie policzyłem, że mam już czterdzieści medali i tyle samo pucharów.

Pan Wiesław nie myśli o zakończeniu kariery. Wręcz przeciwnie. – Teraz, kiedy mam naprawione biodro i przepuklinę, myślę o pobiciu swoich rekordów. Jeszcze w grudniu tego roku planuję wystartować w Mistrzostwach Politechniki Łódzkiej w Wyciskaniu Sztangi Leżąc.

Janusz Włodarczyk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama