Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 3 maja 2024 15:53
Reklama
Reklama

Kontrowersje: 72-letni dziadek miał molestować własną wnuczkę

Przypadek zgłosił szpital, gdzie dziewczynkę hospitalizowano z powodu samookaleczeń. Ale pokrzywdzona nie złożyła zeznań, a opinia seksuologiczna nie stwierdziła zaburzeń u oskarżonego. W efekcie doszło do kuriozalnej sytuacji. Prokuratura obstaje przy swym stanowisku, mimo że sama wypuściła mężczyznę z aresztu, a dziecku nie wierzy nawet matka. Rodzina nie broni też dziadkowi spotykać się z wnuczką, mimo obowiązującego go zakazu zbliżania się do niej.
Kontrowersje: 72-letni dziadek miał molestować własną wnuczkę

Proces ruszył niedawno przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej. Mężczyzna zasiadł tam na ławie oskarżonych pod zarzutami z artykułu 200 paragrafu 1 w związku z art. 12 par. 1 kodeksu karnego. To tzw. inne czynności seksualne. Katalogowo obejmujące dotykanie narządów płciowych, masturbację, całowanie i inne pieszczoty, mające na celu pobudzenie lub zaspokojenie popędu płciowego.

- W sprawie jest wyłączona jawność. Zarzuty dotyczą czynów na szkodę osoby małoletniej z kręgu najbliższych. Oskarżony 72-letni Waldemar M. nie przyznaje się. Zawiadomienie złożył szpital. Wywołano opinię psychologiczną pokrzywdzonej oraz psychiatryczną oskarżonego – informuje Edyta Winiarek, prokurator rejonowa w Białej Podlaskiej. Więcej informacji nie ujawnia, w tym tego, w jaki sposób oraz w jakich okolicznościach dziadek miał krzywdzić wnuczkę

Nam udało się jednak ustalić, że zarzuty obejmują okres od grudnia 2015 roku do czerwca 2016 r. A wobec oskarżonego 30 września 2018 r. bialski sąd stosował tymczasowy areszt, który docelowo miał trwać do 27 grudnia ubiegłego roku. Śledczy już jednak po miesiącu nieoczekiwanie się z niego wycofali. - Postanowieniem prokuratora z 29 października 2018 r. uchylono tymczasowe aresztowanie i zastosowano dozór policji polegający na zakazie opuszczania miejsca pobytu, zakazie kontaktowania się z osobą pokrzywdzoną oraz zbliżania do niej – relacjonuje sędzia Barbara Markowska, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. 

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 18


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama