Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 14:27
Reklama
Reklama

Powiat bialski: Wyroki raz na korzyść powiatu, raz na korzyść myśliwych

Spór o dzierżawę obwodu łowieckiego nr 19 przyjął nieoczekiwany obrót. Po tym jak prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Lublinie uznał rację starosty w sporze z Polskim Związkiem Łowieckim, który chciał, by powiat unieważnił dzierżawę obwodu, którą starosta podpisał z innym kołem niż dotychczasowe - Diana, Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej rozstrzygając sprawę z powództwa Diany właśnie, przyznał racje kołu i wezwał powiat do przywrócenia dzierżawy na jej rzecz. - Dochodzę do wniosku, że ta sprawa przerasta możliwości bialskiego sądu – kwituje wyrok starosta Mariusz Filipiuk i zapewnia, że Diana na obwód nie wróci.
Powiat bialski: Wyroki raz na korzyść powiatu, raz na korzyść myśliwych

Przypomnijmy, że w kwietniu 2017 roku starosta bialski zawierając umowy na dzierżawy obwodów łowieckich, na obwodzie nr 19 nie podpisał kolejnej z dotychczasowym dzierżawcą Wojskowym Kołem Łowieckim nr 193 Diana ze Stężycy, ale z kołem Ogar. Ten krok rozpoczął dwutorową batalię sądową. Powiat został pozwany przez Polski Związek Łowiecki, który twierdził, że prawo łowieckie mówi, iż starosta zawiera umowę z podmiotem wskazanym przez PZŁ, a ten wskazał dotychczasowego dzierżawcę obwodu – koło Diana ze Stężycy. Sprawę starostwu wytoczyło również koło łowieckie Diana.

5 października 2018 r. w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie PZŁ kontra starostwo. Sąd uznał powództwo PZŁ i unieważnił umowę dzierżawy, jaką powiat zawarł z kołem Ogar na 10 lat. Sędzia uzasadniał, że zgodnie z obowiązującym prawem łowieckim, starosta wydzierżawia obwody łowieckie na wniosek PZŁ, po zasięgnięciu opinii wójta czy burmistrza oraz izby rolniczej.

Od niekorzystnego dla powiatu wyroku w pierwszej instancji, starosta się odwołał. Sąd Okręgowy rozpatrzył sprawę ponownie i 12 września 2019 r. wydał wyrok w sprawie, uznający racje powiatu bialskiego. - Sąd przede wszystkim uznał, że nie można nie uwzględnić możliwości dokonywania wyboru przez starostę, reprezentującego Skarb Państwa w terenie podmiotu, z którym będzie podpisywał umowę dzierżawy. Nie można nie uznać wartości negatywnych opinii izby rolniczej i wójta gminy. Istniały więc powody, dla których starosta rozwiązał umowę z kołem Diana. Pamiętajmy też, że 2016 i 2017 rok, to był czas szczytowej epidemii ASF na tym terenie. Sąd wziął pod uwagę również te okoliczności – wyjaśniał po wygranej sprawie z PZŁ pełnomocnik starostwa mec. Jarosław Łataś. Dodawał wówczas, iż ten bezprecedensowy wyrok będzie uwzględniony przez sąd, który wciąż rozstrzyga spór powiatu z Dianą.

Mariusz Filipiuk, starosta bialski uważa, że roszczenia koła Diana są absurdalne i żadnego przywracania dzierżawy nie będzie. - Oczywiście odwołamy się od wyroku. Pragnę przypomnieć, że wyrok w pierwszej instancji w sprawie z PZŁ, również był dla starostwa niekorzystny. Widocznie ta sprawa przerasta możliwości sądu w Białej Podlaskiej. Dlatego liczymy, że SO naprawi sytuację i idąc po linii swojego orzecznictwa, i wyroku jaki wydał w sprawie z PZŁ, w sprawie z kołem Diana rozstrzygnie również na naszą korzyść – mówi starosta.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 10 grudnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama