Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 15:59
Reklama
Reklama
Reklama

Łosice: Wspomnienia panny Ludwiki 

Wypełniona po brzegi sala Transgranicznego Centrum Dialogu Kultur to doskonała recenzja dla nowo wydanej przez Waldemara Kosieradzkiego książki, której podstawę stanowi rękopis pamiętnika młodej Polki opisującej wydarzenia powstania listopadowego oraz własne przeżycia. 
Łosice: Wspomnienia panny Ludwiki 

Ludwika Kozietulska rozpoczęła pisanie swojego pamiętnika jeszcze przed wybuchem powstania w kwietniu 1830 roku. Jego treść to dzieje miłości młodej kobiety i poświęcenie dla sprawy Polski jej narzeczonego. Panna Ludwika i jej bracia otrzymali staranne wykształcenie domowe, zaszczepiono w nich też patriotyzm i obowiązek służenia ojczyźnie.  - Rękopis pamiętnika dostałem od Barbary Wyczółkowskiej – Łotockiej. Znajdował się on w jej archiwach, ale nigdy nie został wykorzystany – mówi Waldemar Kosieradzki. - Zaintrygowała mnie jedna z dat, jakie znalazłem w pamiętniku – rok 1831 czyli czas trwania powstania listopadowego. Ten zryw narodowy nie miał szczęścia do opisów pamiętnikarskich i mało relacji bezpośrednich zachowało się do czasów współczesnych.

Jak podkreśla, fakt ten tym bardziej podniósł rangę otrzymanego dokumentu. - Wszystkie koszty związane z odczytaniem pamiętnika, przepisaniem i wydaniem poniosłem ze świadomością, że w ten sposób przyczyniam się do zachowania i rozpowszechniania tęgo rękopisu, w którym młoda kobieta ze swojej perspektywy opowiada o ważnych życiowych sprawach. Bo tak naprawdę, trudne, a wręcz niemożliwe do zniesienia jest życie, kiedy brakuje Ojczyzny i miłości - dodaje. Książkę wydaną staraniem Waldemara Kosieradzkiego miłośnika historii i właściciela bogatych zbiorów można nabyć w Muzeum Historii i Tradycji Waldemara Kosieradzkiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Andrzej Gorzkowski 05.04.2023 17:46
Szanowny Panie Waldemarze, wyrazy szacunku. Pańskie pasje to wielka wartość nie tylko dla lokalnej społeczności. Pozdrawiam, wspominając osobiste spotkania z Panem i Pańską Rodziną.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama