włamanie

Policjanci z Radzynia Podlaskiego zatrzymali trzech mieszkańców Lublina podejrzanych o włamanie i kradzież mienia wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych.

W poniedziałek, 25 sierpnia, Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej opublikował na swojej stronie internetowej wyrok skazujący lokalnego włamywacza. Orzeczona kara oraz dane osobowe niespełna 26-letniego Szymona Ś. zostały upublicznione jako środek karny. Mężczyznę miały czekać też „odróbki”, ale sąd apelacyjny nie zgodził się na to.

Włamywali się do automatów wrzutowych, kradli kasetki z pieniędzmi i demolowali zabezpieczenia. Gdy skończyli, poszli po alkohol i papierosy, płacąc skradzionymi pieniędzmi. Ich "zakupy" zarejestrowały kamery, co pozwoliło policji na szybkie ustalenie sprawców. Straty, które wyrządzili, sięgają kilku tysięcy złotych.

Słońce coraz mocniej grzeje, myśli uciekają ku leniwej plaży, górskim szlakom czy mazurskim jeziorom. Sezon urlopowy zbliża się wielkimi krokami i pewnie już nie możesz się doczekać zasłużonego wypoczynku! Ale zanim spakujesz walizki i wyjedziesz, warto poświęcić chwilę na jedną ważną rzecz – zabezpieczenie swojego domu.

34-latek uszkodził drzwi wejściowe oraz drzwiczki skrzynki rozdzielczej w markecie w Zalesiu. Straty wycenione zostały na kwotę 10 tys. zł. Mężczyzna zatrzymany przez funkcjonariuszy terespolskiego komisariatu tuż po zdarzeniu, nie potrafił w żaden sposób wyjaśnić swojego zachowania.

Na filmie nawet zaznacza, że kradnie tylko jedzenie i papierosy. Nie było problemu ze złapaniem złodzieja. Podał się na tacy, a właściwie na filmie w internecie.

Porzucona apteczka samochodowa w centrum Białej Podlaskiej zainteresowała przechodniów. O znalezisku poinformowali policjantów. Okazało się, że apteczka pochodzi z włamania.

Policjanci z Parczewa ustalili i zatrzymali 22 -latka, który dokonał kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie Parczewa. Wartość skradzionego mienia oszacowano na ponad 8 tysięcy złotych. Część skradzionych pieniędzy policjanci odzyskali. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Międzyrzeczanin zgłosił policji, że został okradziony. Tydzień później okazało się, że sprawcą był jego kompan od przysłowiowego kieliszka.