
Jak się pani czuje?
Doznałam odmrożenia rąk, na dłoniach mam rany, mogę je tylko lekko zginać bo mnie bolą. Miałam też pęcherze w okolicach kolan, ale nie są to poważne obrażenia. Obecnie jestem pod obserwacją lekarzy w Szpitalu Specjalistycznym im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Nie wiem jeszcze, kiedy zostanę wypisana do domu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu. Miałam zabieg czyszczenia ran na rękach. Nastąpiła też znaczna poprawa stanu mojego zdrowia.
Dlaczego pani się zdecydowała się zdobywać Babią Górę w takich warunkach atmosferycznych, w stroju morsa?
Jestem morsem od trzech lat. Co roku zdobywamy górę. Jestem też osobą aktywną sportowo. W tym roku ze znajomymi podjęliśmy wspólną decyzję, że idziemy zdobyć Babią Górę. Sprawdziliśmy odcinek, który planowaliśmy przejść czyli czerwony szlak od przełęczy Krowiarki. Trasa miała zająć nam 2,5 godziny, bo chcieliśmy iść najkrótszą z możliwych dróg. Wychodząc sprawdziliśmy temperaturę, wynosiła wówczas – 5 stopni Celsjusza. Była to temperatura dobra na wejście. Oczywiście braliśmy pod uwagę, że pogoda może się zmienić. W takim przypadku planowaliśmy się ubrać i wzięliśmy ze sobą ciepłą odzież. Gdyż uważamy, że zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze.
Czy pani się rozdzieliła z grupą wchodząc na szczyt?
Nie, cały czas byliśmy razem. Wchodziliśmy w czwórkę. Dopiero pod koniec trasy dwie osoby z grupy postanowiły się ubrać i zawrócić. Ja z kolegą, ze względu na to, iż czuliśmy się dobrze, chcieliśmy, nadal w strojach morsa, iść na szczyt. (...)
Cały wywiad przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 26 stycznia
Wystarczy zapłacić za akcję ratowniczą
Stop making stupid people famous! Nie róbcie z głupków celebrytów!
Robić coś , nie robić , siedzieć cicho w domu ,,, Mniejsza o większość. Morsowanie ??? ok , Różne szalone rzeczy ? ok. Zawsze jednak nad wszystkim powinien panować rozum. Sorry ale to się ociera o nagrodę Darwina.
Piotr to pewnie ten kolega tej i.....i.
Janka nie przejmuj się tymi inteligentnymi inaczej ,żyj i doznawaj życia .
Nie robi błędów ten, który nic nie robi .
A ten który tak łatwo ocenia z zasady sam nic nie robi dla siebie i swojego rozwoju .
Błędy każdy popełnia, ale jeżeli nie mając umiejętności , wiedzy, doświadczenia porywamy się na coś niemożliweg, to tak się kończy. Doznawaj zycia, człowieku, doznawać można w taki sposób żeby inni (ratownicy GOPR) nie musieli tego doświadczać i taką kurę sprowadzać narażając siebie i swoje rodziny. Tzw samorealizacja nie jest najważniejsza. A człowiek inteligentny na błędach się uczy, a z wypowiedzi Janki wynika że nie nauczyła się niczego. No i jeszcze ta tęczowa peruka dopełnia obrazu, z kim mamy do czynienia.
ileż toksyczności w tym Bialskim narodzie... Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana, dobrze, że nie każdy Bialczanin jest jak komentujący ;) czyli siedzieć na ***, nic nie robić ze swoim życiem i *** tych, których stać na jakiś wyczyn :) :) :)
Debilizm totalny, pacjentke powinno się tam zostawić jako przykład debilizmu
bezmyślność i tyle
No proszę. Jak sie ma lokalnych pismakow za sobą to można z tej Pani nawet bohatera zrobic.Rece opadają-glupota,bezmyslnosc i potrzeba zaistnienia na Facebooku odbieraja czlowiekowi rozum.
Bo ta Pani jest bochaterkom. Że dożyła dojrzałego wieku z mózgiem wielkości orzeszka ziemnego, to wyczyn na miarę Jurka Gagarina.