Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:12
Reklama
Reklama

Legenda: O Szwedzie, którego nieszczęśliwa miłość do polskiej szlachcianki zabiła

Tym razem zajmiemy się historią miejscowości Chmielów, gdzie niegdyś mieszkała piękna panna o imieniu Barbara. Zakochał się w niej bez pamięci jeden szwedzki pułkownik, który bywał dość często w tych stronach. Uczucie to jednak nie przyniosło mu szczęścia. Do dziś jego duch błąka się bowiem po okolicy, szukając spokoju.
Legenda: O Szwedzie, którego nieszczęśliwa miłość do polskiej szlachcianki zabiła

Autor: wikipedia.org/poglądowe

Nad rzeką Piwonią, zaledwie kilka kilometrów na wschód od Parczewa znajduje się stara wieś, która pamięta jeszcze czasy Jagiellonów. Zwana niegdyś „Chmelowo”, najprawdopodobniej od chmielu, pnącego się po drzewach w pobliskich lesie.

Wieś na pograniczu

Historycznie wieś w powiecie lubelskim parafii Parczew, przy czym z położenia wynika, że jej połowa leżała w XV-XVI wieku w Księstwie Litewskim. Stanowiła własność szlachecką, w roku 1432 jej dziedzicem został Jan Wierzba. W roku 1529 dziesięciny z całej wsi w wymiarze 3,5 grzywny zostały przywłaszczone przez wikariuszy krasnostawskich i dzierżawione przez plebana parczewskiego. Według registru poborowego z lat 1531–1533 płaciła je tu szlachta bez kmieci. Już w XVIII wieku osadnictwo przekroczyło rzekę Piwonię tworząc jakby drugą część miejscowości. Tutejsza szlachta przyjęła w części nazwisko Chmielowski, w pierwszej połowie XVII wieku sprzedała dobra wsi dziedzicowi pobliskiego Opola Aleksandrowi Kopciowi.

Następnie w 1756 roku kupił je Józef Sierakowski, strażnik wielki koronny i następnie przekazał bądź sprzedał Chmielów swemu zięciowi Kajetanowi Bentkowskiemu. Kolejnym właścicielem wsi był Roch Bentkowski. Według zapisków z 1787 roku w obu jej częściach mieszkało 176 osób, w tym 13 Żydów. Chmielów w wieku XIX stanowił wieś i folwark tej nazwy nad rzeką Piwonią w powiecie włodawskim, gminie Dębowa Kłoda, parafii w Parczewie, mające ówcześnie 1878 mórg rozległości. Wieś zabudowana była 32 domami i miała 221 mieszkańców, w tym 56 wyznania rzymskokatolickiego.

Rzeka dzieliła miejscowość na część północną, która się zwana była „Koroną” i na część południową, zwaną „Litwą” według podania historycznego rzeczka ta odgraniczała tu Koronę od Litwy, a dowodem tego mają być duże kamienie, prawdopodobnie graniczne, znajdowane w rzece. Według spisu z roku 1827 w Chmielowie było 31 domów zamieszkałych przez 138 mieszkańców. W 1927 roku wybudowano tu szkołę. W latach siedemdziesiątych powstały zaś jednostka OSP, kino, a także biblioteka, która funkcjonuje do dzisiaj. Zabytkami są liczne drewniane domy pochodzące z XIX wieku. Jest też figurka przydrożna z 1770 r., postawiona na czworobocznym cokole rzeźba kamienna św. Jana Nepomucena.

Niespełniona miłość Szweda

Tak pokrótce przedstawia się historia Chmielowa. Wróćmy jednak do czasów potopu szwedzkiego, kiedy dziedzicami miejscowości była rodzina Bentkowskich. Trudny to był czas, wiele wsi i miast zostało całkowicie zniszczonych przez Szwedów. Panowało bezprawie i chaos. Najeźdźcy łupili i palili kolejne miejscowości, ludzie drżeli o swoje życie. Wielu polskich magnatów wraz z siłami zbrojnymi poddało się wrogowi. Niektóre jednak pozostały wierne polskiemu królowi i ojczyźnie, a pomagali im zwykli ludzie.

Na czele wojsk szwedzkich stał sam król Karol X Gustaw. On też wydał rozkaz jednemu pułkownikowi, by wraz ze swym oddziałem zdobył Parczew i okoliczny teren, by mieć w posiadaniu ważną drogę wiodącą z Korony na Litwę. Żołnierz ten, jeszcze przed wybuchem wojny, bywał dość często w tych okolicach, bowiem przyjeżdżał na dwór jako poseł. Tak się stało, że właśnie wtedy w Parczewie poznał  jedną szlachciankę, piękną pannę Barbarę, w której zakochał się bez pamięci. Szybko się jej oświadczył, jednak dziewczyna odrzuciła jego zaloty, chciała bowiem poślubić polskiego oficera. Nie dla niej był gburowaty Szwed. Rozstali się w gniewie. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 23 lutego


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

nobopocoto 27.02.2025 01:09
Moi przodkowie z XVIII w. pochodzili z Chmielowa koło Parczewa i nazywali się Chmielowscy i Mężeńscy :D pozdrawiam

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama