Legenda wspomina o wysłannikach Piłata, którzy przed dokonaniem się tragicznego losu Jezusa, wyruszyli do lasu, by znaleźć odpowiednie drzewa na zbicie z jego pni krzyża. Drzewa jednak szukały różnych wymówek, żadne bowiem nie chciało mieć udziału w śmierci Zbawiciela. Nie do końca znane jest pochodzenie legendy, wiadomo, że jedną z jej wersji spisał Julian Ejsmond w swym dziele „Żywoty drzew”. Opowieść pojawia się też częściowo w twórczości Henryka Sienkiewicza, a konkretnie w zbiorze jego nowel i figuruje pod tytułem „Osiczyna”. A oto jak brzmi.
Lęk przed tragicznym losem
Tuż przed ukrzyżowaniem Jezusa z Nazaretu rzymski prefekt Judei Piłat wysłał dwóch mężczyzn do lasu, by znaleźli odpowiednie drzewo na krzyż, na którym miał zawisnąć Chrystus. Wzięli więc do garści siekierę i żagę, po czym poszli spełnić zadanie.
Drzewa, widząc tak uzbrojonych mężczyzn, szybko domyśliły się o co idzie, przez co ogarnęła je straszna boleść, bo przecież żadne nie chciało być narzędziem męczeństwa swego Stworzyciela. Zakołysał się więc w przerażeniu cały las i zajęczał w obliczu takiego nieszczęścia. Chodzili ludzie długie godziny po rozległym gaju, siejąc wśród drzew postrach.
Wreszcie dotarli do samego serca puszczy, gdzie rósł potężny, wiekowy dąb. W tym samym momencie, gdy się do majestatycznego drzewa zbliżyli, ono poczęło się trząść jak wątła trawa na wietrze. Tymczasem żołnierze stanęli przed nim, obejrzeli je dokładnie i uznali, że doskonale nadaje się na krzyż. Do tej pory dąb nie znał lęku, teraz jednak wiedział, po co przyszli bezwzględni ludzie.
Odezwał się więc przerażony z prośbą do drwali: - Nie chcę na wieczność być krzyżem dla tego, który światu przyniósł prawdę wieczną. Mężczyźni postanowili wysłuchać prośby dębu i poszli dalej. Podeszli do lipy, która też zaszumiała: - Słodka jestem! Ptaszętom - schronienie, pszczołom daję najwonniejsze miody, a poetom - spokój i natchnienie... – odezwała się. - Inne drzewo na krzyż sobie weźcie. Nie tykajcie mię rękami brudnemi. Nie mnie plamić krwią niewinną tego, który miłość zwiastował na ziemi.
Jedno drzewo, co nie zadrżało
Wysłannicy Piłata i jej prośby wysłuchali, ruszając dalej w głąb puszczy. Tam doszli do brzozowego gaju, gdzie rosły młode brzózki. Zachwycili się jednak ich bielą i czystością, po czym uznali, że tak niewinnie wyglądających roślin nie mogą przeznaczyć na czyjś krzyż. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 30 marca



![Zalesie. Przedszkolaki dekorowały pierniki [ZDJĘCIA] Zalesie. Przedszkolaki dekorowały pierniki [ZDJĘCIA]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-zalesie-przedszkolaki-dekorowaly-pierniki-zdjecia-1765796280.jpg)
![Rossosz. Mieszkańcy zasiedli do wigilii [ZDJĘCIA, FILM] Rossosz wigilia kiermasz](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-rossosz-mieszkancy-zasiedli-do-wigilii-zdjecia-film-1765795122.jpg)





![Biała Podlaska. Odeszli do wieczności [14-12-2025] Biała Podlaska. Odeszli do wieczności [14-12-2025]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-biala-podlaska-odeszli-do-wiecznosci-14-12-2025-1765697551.jpg)



![Mister AWF 2025 wybrany! [GALERIE ZDJĘĆ] [WIDEO] mister awf 2025 zwycięzca Jakub Stradczuk wybory miss biała podlaska](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-galerie-zdjec-wideo-1765472025.jpg)




Napisz komentarz
Komentarze