Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 12:48
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Zwykły bohater z Terespola

Strażak Przemysław Szczygielski z OSP Terespol ocalił życie mężczyźnie, który tonął w zbiorniku przy moście przy ul. Wojska Polskiego w Terespolu. Jak przyznaje ratownik, w tej trudnej sytuacji nie było czasu na zastanawianie się. – Wiedziałem, że potrzebuje pomocy, więc zdjąłem kurtkę i skoczyłem do wody – relacjonuje.
Zwykły bohater z Terespola

Akcja ratunkowa z 7 kwietnia w meldunkach straży pożarnej wyglądała tak: - Po przybyciu na most przy ul. Wojska Polskiego strażacy na miejscu zastali mężczyznę unoszącego się na wodzie, skierowanego twarzą do lustra wody. Następnie ratownik wszedł do wody i ewakuował poszkodowanego na brzeg. Mężczyzna był nieprzytomny, ale miał zachowany oddech i krążenie. Poszkodowanego położono na desce na wznak i założono mu kołnierz ortopedyczny i podano tlen. Zabezpieczono też przed utratą ciepła. Ze względu na niską temperaturę zewnętrzną oraz długi czas dojazdu zespołu ratownictwa medycznego, podjęto decyzję o umieszczeniu mężczyzny w kabinie samochodu pożarniczego, zabezpieczając go przed dalszym wychłodzeniem – informuje młodszy brygadier Andrzej Wrona dyżurny operacyjny miejskiego stanowiska kierowania w Białej Podlaskiej.

Dodaje, że po przybyciu ambulansu poszkodowany został przekazany ratownictwu medycznemu i zawieziony do bialskiego szpitala. - Na miejsce przyjechała najszybciej jednostka z OSP Terespol – sześć osób, a następnie przyjechały trzy zastępy z Małaszewicz. Przyjechał też ambulans i dwa radiowozy policji – podaje młodszy brygadier. (...)

Na zdjęciu Przemysław Szczygielski z OSP Terespol

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 20 kwietnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Alicja 20.04.2021 14:50
Bohaterską postawą wykazała się osoba, która zadzwoniła po pomoc widząc na moście podejrzanie zachowującego się mężczyznę, którego zachowanie mogło wskazywać na chęć popełnienia samobójstwa. Strażak wykonywał swoje obowiązki, już po przyjechaniu na miejsce zgłoszenia. Szkoda, że redaktor nie zapoznał się ze wszystkimi faktami sprawy.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama