Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 01:58
Reklama
Reklama

Region: „Tylko nie idź na Muszaryniec!”

Tajemniczy bagienny krąg w lesie to miejsce, do którego jeszcze niedawno nie zaglądały nawet zwierzęta, a kategoryczny zakaz spacerów do tego uroczyska miały dzieci z pobliskich miejscowości. Od pewnego czasu stanowi turystyczną ciekawostkę dla tych, którzy chcą poczuć dreszcz emocji, działanie nadprzyrodzonej siły lub po prostu zobaczyć urokliwe miejsce na styku trzech wsi. Muszaryniec, zwany też Mucharyńcem do dziś pozostaje niezbadany przez naukowców, a o tym niezwykłym miejscu słyszeli nawet mieszkańcy Japonii.
Region: „Tylko nie idź na Muszaryniec!”

Autor: fot. Tomasz Łukaszuk

W naszym regionie nie brakuje miejsc owianych legendami. Są kamienne baby, które mają być zaklętymi w głazy dziewczętami. Są wzniesienia, pod którymi miały zniknąć kościoły i cerkwie. Są i miejsca, gdzie równo o północy ukazują się duchy, upiory i zjawy. Południowe Podlasie obfituje w pamiątki po dawnych wierzeniach oraz wciąż żywe są tu opowieści o nadprzyrodzonych zjawiskach.

Jednym z miejsc, gdzie podobno do dziś dzieją się rzeczy niewyjaśnione jest uroczysko Muszaryniec, często zwane też Mucharyńcem. Znajduje się na pograniczu gmin Sławatycze i Tuczna, na styku trzech wsi: Sajówka, Krzywowólka i Matiaszówka, w lasach krzywowolskich.

Uważaj, bo zgubisz drogę

Z  lotu ptaka Muszaryniec jest niemal idealnym bagiennym kręgiem wokół torfowej wyspy. Z relacji mieszkańców pobliskich miejscowości wynika, że kilka dekad temu na środku wyspy nie rosły żadne drzewa prócz karłowatych sosenek i wodnej roślinności. Jeszcze do niedawna nie zaglądała tu też zwierzyna, wręcz przeciwnie nawet ona omijała miejsce szerokim łukiem. „Tylko nie idź na Muszaryniec!” słyszały dzieci z okolicznych wsi. Zresztą nie tylko dzieci, mało który dorosły zapuszczał się w te strony w pojedynkę. W pewnym momencie, temat uroczyska stał się tematem tabu wśród lokalnej społeczności. Dzisiaj już niewielu mieszkańców potrafi o nim opowiedzieć.

Jedną z nielicznych jest pani Dorota Sobczuk, która od dzieciństwa związana jest z tym miejscem. – U nas na wsi i dwadzieścia i pięćdziesiąt lat temu w ogóle nie rozmawiało się o Muszaryńcu. Starsi ludzie nie chodzili w tamte strony, nie rozmawiali też o tym miejscu, wiedzieli swoje, ale nie chcieli o tym mówić. Z pewnością bardziej wierzyli w zabobony i rzeczy nadprzyrodzone i prawdopodobnie ze strachu, po prostu nie rozmawiali na ten temat. Moja ciekawska natura jednak nie dawała spokoju, bo zawsze się słyszało „Tylko nie idź na Muszaryniec, bo tam prowadza, bo tam straszy, bo zabłądzisz”. I przyznaję, że na własnej skórze się o tym przekonałam. Znam tutejsze lasy jak własną kieszeń, od dziecka chodzę na grzyby, po drzewach jestem w stanie rozpoznać, gdzie jestem i w którą stronę iść, by wyjść z lasu, a w okolicach Muszaryńca zabłądziłam. Nie dość, że czas mi uciekł aż do samego wieczora to jeszcze zamiast w stronę domu, to wyszłam w stronę Matiaszówki – opowiada mieszkanka Sajówki. Ludzie powiadają, że to złe licho plącze ścieżki i zwodzi na manowce.

Kompasy wariują

Pierwszy raz o Muszaryńcu pani Dorota usłyszała od swoich dziadków. – Nie wiem skąd się wzięła ta nazwa, nikt tego nigdy nie powiedział i nie wyjaśnił, choć ostatnimi czasy zainteresowanie miejscem wśród przyjezdnych było duże. Natrafiłam nawet kiedyś na artykuł Japończyka, który obserwuje ułożenie terenu na mapach satelitarnych i zainteresował go właśnie Muszaryniec – przyznaje kobieta. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 18 maja


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wum 05.06.2021 08:28
Kompasy wariują? to pewnie znowu niewyobrażalne pokłady bogactw naturalnych jak platyna, tylko kopać ale zero zachodnich firm. To złodzieje.

leśny elf 24.05.2021 02:04
W modzie ciemnogrodzie!

M.k. 22.05.2021 21:02
Pojade tam!!!

Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama