Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:19
Reklama
Reklama

Region: „Tylko nie idź na Muszaryniec!”

Tajemniczy bagienny krąg w lesie to miejsce, do którego jeszcze niedawno nie zaglądały nawet zwierzęta, a kategoryczny zakaz spacerów do tego uroczyska miały dzieci z pobliskich miejscowości. Od pewnego czasu stanowi turystyczną ciekawostkę dla tych, którzy chcą poczuć dreszcz emocji, działanie nadprzyrodzonej siły lub po prostu zobaczyć urokliwe miejsce na styku trzech wsi. Muszaryniec, zwany też Mucharyńcem do dziś pozostaje niezbadany przez naukowców, a o tym niezwykłym miejscu słyszeli nawet mieszkańcy Japonii.
Region: „Tylko nie idź na Muszaryniec!”

Autor: fot. Tomasz Łukaszuk

W naszym regionie nie brakuje miejsc owianych legendami. Są kamienne baby, które mają być zaklętymi w głazy dziewczętami. Są wzniesienia, pod którymi miały zniknąć kościoły i cerkwie. Są i miejsca, gdzie równo o północy ukazują się duchy, upiory i zjawy. Południowe Podlasie obfituje w pamiątki po dawnych wierzeniach oraz wciąż żywe są tu opowieści o nadprzyrodzonych zjawiskach.

Jednym z miejsc, gdzie podobno do dziś dzieją się rzeczy niewyjaśnione jest uroczysko Muszaryniec, często zwane też Mucharyńcem. Znajduje się na pograniczu gmin Sławatycze i Tuczna, na styku trzech wsi: Sajówka, Krzywowólka i Matiaszówka, w lasach krzywowolskich.

Uważaj, bo zgubisz drogę

Z  lotu ptaka Muszaryniec jest niemal idealnym bagiennym kręgiem wokół torfowej wyspy. Z relacji mieszkańców pobliskich miejscowości wynika, że kilka dekad temu na środku wyspy nie rosły żadne drzewa prócz karłowatych sosenek i wodnej roślinności. Jeszcze do niedawna nie zaglądała tu też zwierzyna, wręcz przeciwnie nawet ona omijała miejsce szerokim łukiem. „Tylko nie idź na Muszaryniec!” słyszały dzieci z okolicznych wsi. Zresztą nie tylko dzieci, mało który dorosły zapuszczał się w te strony w pojedynkę. W pewnym momencie, temat uroczyska stał się tematem tabu wśród lokalnej społeczności. Dzisiaj już niewielu mieszkańców potrafi o nim opowiedzieć.

Jedną z nielicznych jest pani Dorota Sobczuk, która od dzieciństwa związana jest z tym miejscem. – U nas na wsi i dwadzieścia i pięćdziesiąt lat temu w ogóle nie rozmawiało się o Muszaryńcu. Starsi ludzie nie chodzili w tamte strony, nie rozmawiali też o tym miejscu, wiedzieli swoje, ale nie chcieli o tym mówić. Z pewnością bardziej wierzyli w zabobony i rzeczy nadprzyrodzone i prawdopodobnie ze strachu, po prostu nie rozmawiali na ten temat. Moja ciekawska natura jednak nie dawała spokoju, bo zawsze się słyszało „Tylko nie idź na Muszaryniec, bo tam prowadza, bo tam straszy, bo zabłądzisz”. I przyznaję, że na własnej skórze się o tym przekonałam. Znam tutejsze lasy jak własną kieszeń, od dziecka chodzę na grzyby, po drzewach jestem w stanie rozpoznać, gdzie jestem i w którą stronę iść, by wyjść z lasu, a w okolicach Muszaryńca zabłądziłam. Nie dość, że czas mi uciekł aż do samego wieczora to jeszcze zamiast w stronę domu, to wyszłam w stronę Matiaszówki – opowiada mieszkanka Sajówki. Ludzie powiadają, że to złe licho plącze ścieżki i zwodzi na manowce.

Kompasy wariują

Pierwszy raz o Muszaryńcu pani Dorota usłyszała od swoich dziadków. – Nie wiem skąd się wzięła ta nazwa, nikt tego nigdy nie powiedział i nie wyjaśnił, choć ostatnimi czasy zainteresowanie miejscem wśród przyjezdnych było duże. Natrafiłam nawet kiedyś na artykuł Japończyka, który obserwuje ułożenie terenu na mapach satelitarnych i zainteresował go właśnie Muszaryniec – przyznaje kobieta. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 18 maja


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wum 05.06.2021 08:28
Kompasy wariują? to pewnie znowu niewyobrażalne pokłady bogactw naturalnych jak platyna, tylko kopać ale zero zachodnich firm. To złodzieje.

leśny elf 24.05.2021 02:04
W modzie ciemnogrodzie!

M.k. 22.05.2021 21:02
Pojade tam!!!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama