Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:40
Reklama
Reklama

Święto w janowskiej szkole. 50-lecie nadania imienia i nowy sztandar

Szkoła Podstawowa w Janowie Podlaskim obchodziła w ubiegłym tygodniu swoje wielkie święto. W tym roku mija bowiem 50-lecie nadania jej imienia ojca polskiego lotnictwa Czesława Tańskiego. Podstawówka zyskała też nowy sztandar, a na ścianie szkoły pojawił się mural, nawiązujący do patrona placówki.
Święto w janowskiej szkole. 50-lecie nadania imienia i nowy sztandar
Jednym z elementów uroczystości było odsłonięcie pamiątkowej tablicy z okazji 50-lecia nadania imienia Czesława Tańskiego Szkole Podstawowej w Janowie Podlaskim

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

3 czerwca w Szkole Podstawowej w Janowie Podlaskim odbyły się uroczystości z okazji 50-lecia nadania jej imienia Czesława Tańskiego.

Rozpoczęła je msza św. w Bazylice pw. Trójcy Świętej, podczas której poświęcony został nowy sztandar szkoły. Stary, jak zapowiedziała dyrekcja, zawiśnie w gablocie na szkolnym korytarzu. 

Uroczystość poprowadził obecny dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Janowie Podlaskim, Arkadiusz Podskok, który na początku przypomniał całą historię szkoły oraz opowiedział o Czesławie Tańskim i jego związku z placówką. 

– W roku 1966 zrodził się pomysł nadania naszej szkole patrona. Natomiast 8 listopada 1971 r. został przekazany akt erekcyjny z prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie, nadający Szkole Podstawowej w Janowie Podlaskim imię Czesława Tańskiego. Pomysł nadania imienia pioniera polskiego lotnictwa, konstruktora, który próbnych lotów dokonywał na szybowcu „Lotnia” na łąkach naszej miejscowości, wyszedł od nauczycielki pani Heleny Cypel i jej brata Mariana Cypla. Duży wkład w to wydarzenie wniósł ówczesny dyrektor naszej szkoły Jerzy Doroszuk, dzięki którego inicjatywie sprawa nadania szkole patrona, została zakończona pozytywnie – przypominał Arkadiusz Podskok.

Dodał, że oficjalne uroczystości, związane z tym wydarzeniem odbyły się 4 czerwca 1972 roku, a odsłonięcia pamiątkowej tablicy na froncie szkoły dokonał wówczas płk Zbigniew Chmielnicki, przedstawiciel bialskiej jednostki wojsk lotniczych. – To właśnie dyrektor Jerzy Doroszuk odebrał od przewodniczącego komitetu rodzicielskiego Zenona Zbrzyskiego sztandar szkoły, który ufundował komitet. Trzeba dodać, że wieloletni kierownicy naszej placówki Franciszka i  Czesław Kogut włożyli wiele pracy w powstanie sztandaru. Zajmowali się też zebraniem funduszy na niego, a sztandar podczas tej ważnej uroczystości został przekazany w ręce młodzieży – opowiadał dyrektor.

CZYTAJ TAKŻE: SOSW w Zalutyniu ma już 40 lat!

Nie inaczej było i tym razem, a nowy sztandar został przekazany przez nauczycieli na ręce uczniów. W poczcie sztandarowym nauczycieli była m.in. Bożena Popis, córka nieżyjącego już dyrektora janowskiej szkoły Jerzego Doroszuka. – To bardzo wzruszający moment. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Kiedyś mój tata zaangażował się w nadanie szkole patrona i sztandaru, dziś ja wspólnie z moimi koleżankami i kolegami przekazujemy nowy sztandar na ręce młodzieży – mówiła Bożena Popis.

Nie inaczej było i tym razem, a nowy sztandar został przekazany przez nauczycieli na ręce uczniów. W poczcie sztandarowym nauczycieli była m.in. Bożena Popis (pierwsza z prawej), córka nieżyjącego już dyrektora janowskiej szkoły Jerzego Doroszuka. Fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Podczas uroczystości nie obyło się bez podziękowań osobom zasłużonym dla janowskiej podstawówki oraz rozstrzygnięcia, organizowanych z okazji 50-lecia nadania jej imienia Czesława Tańskiego konkursów. 

Były też fantastyczne występy artystyczne uczniów, którzy m.in. przypomnieli postać Czesława Tańskiego, a cheerleaderki zachwyciły swoim tańcem zgromadzoną w hali publiczność. Specjalnie na tę okazję społeczność szkolna przygotowała piosenkę, do której słowa napisał nauczyciel Paweł Charytoniuk, a muzykę nauczyciel Piotr Kulicki.

Goście, w tym byli uczniowie i pracownicy szkoły, mieli okazję przejrzeć kroniki i obejrzeć zdjęcia sprzed kilku dekad, wspominając przy tym szkolne lata.

Bardzo ważnym momentem było odsłonięcie muralu, który powstał na ścianie budynku placówki. Przedstawia on papierowy samolot z namalowanym na nim wizerunkiem Czesława Tańskiego na tle nieba.

 Na zwieńczenie uroczystości odsłonięto pamiątkową tablicę z okazji 50-lecia nadania placówce imienia Czesława Tańskiego.

Ojciec polskiego lotnictwa

Czesław Tański urodził się 17 lipca 1862 w Pieczyskach, a zmarł 24 lutego 1942 w Olszance. To polski artysta malarz, wynalazca, konstruktor lotniczy, pionier szybownictwa i popularyzator lotnictwa w Polsce. Nazywany jest ojcem polskiego lotnictwa. Urodził się w majątku Pieczyska w ubogiej rodzinie ziemiańskiej, ze związku Adama oraz Celiny z Żołdowiczów. Jego ojciec brał udział w powstaniu styczniowym. W 1898 roku Czesław Tański mieszkał w Janowie Podlaskim, skąd wyjechał do Warszawy. Tam wraz z prekursorem polskiej literatury fantastycznonaukowej Władysławem Umińskim, Władysławem Kocenty Zielińskim oraz Julianem Łukawskim założył w tym roku "Kółko Awiatyczne". W 1901 roku wyjechał do Paryża, gdzie kontynuował studia malarskie w Akademii Sztuk Pięknych Juliena, zdobywając parę odznaczeń i nagród za swoje prace. Był człowiekiem wielu pasji m.in. malarstwa, jednak tą największą stało się lotnictwo. Od 1893 r. Tański zajmował się budową udanych modeli latających o napędzie gumowym. Pod wpływem wiadomości o próbach z szybowcem Otto Lilienthala, w 1895 zbudował własny szybowiec o 7 m² powierzchni skrzydeł oraz masie 18 kilogramów, który nazywał „Lotnią”. Szybowiec ten konstruktor później udoskonalał. W czerwcu 1896 roku w miejscowości Wygoda koło Janowa Podlaskiego dokonał na nim kilku skoków długości 20-40 metrów, początkowo startując pod wiatr z rusztowania o wysokości kilku metrów, a następnie biegnąc z "Lotnią" pod wiatr. Kontrowersje wśród badaczy wywołuje informacja, że udało mu się wykonać 30-metrowy lot z płaskiego terenu, który miał być pierwszym w historii szybownictwa wzlotem tego typu. 

CZYTAJ TAKŻE: Piraci i marynarze opanowali park w Wilczynie. Były tańce i śpiewy!

PRZECZYTAJ: Uczniowie z motwickiej szkoły wsparli Paulinkę. Zebrali prawie 7 tys. zł

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama