Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 05:54
Reklama
Reklama

W pobliżu wisznickich domostw grasuje łoś. Jest ich u nas coraz więcej

W okolicy Wisznic, Wygody i Horodyszcza pojawił się łoś, który podchodzi do domostw i wychodzi na obrzeża dróg. Jak informuje Urząd Gminy Wisznice sprawa została zgłoszona do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie i to ta instytucja zadecyduje o losie zwierzęcia. Urzędnicy apelują, by nie zbliżać się do łosia oraz uważać na drogach w tym rejonie. Łosi jest w naszym regionie coraz więcej.
W pobliżu wisznickich domostw grasuje łoś. Jest ich u nas coraz więcej
W okolicy Wisznic, Wygody i Horodyszcza pojawił się łoś, który podchodzi do domostw i wychodzi na obrzeża dróg

Źródło: Pixabay/poglądowe

"Łoś, którego ostatnimi czasy można spotkać w okolicy Wisznic, Wygody lub Horodyszcza jest pod nadzorem weterynarza" informuje na swoim facebookowym profilu Urząd Gminy Wisznice.  Przekazuje też, ż sprawa została już zgłoszona do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie i to ta instytucja zdecyduje o dalszych losach łosia. "Na chwilę obecną bardzo prosimy o niezbliżanie się do zwierzęcia, należy pamiętać, że jest to zwierzę żyjące dziko. Prośba do kierowców o wzmożoną czujność na drogach w okolicy" – apeluje urząd.

Sebastian Santus przewodniczący Zarządu Okręgowego Biała Podlaska Polskiego Związku Łowieckiego i łowczy okręgowy wyjaśnia, że podchodzenie łosi pod domostwa i wychodzenie na drogi bierze się stąd, że łosie są objęte częściową ochroną, więc jest ich coraz więcej. 

CZYTAJ TEŻ: Święte Dęby co dały schronienie prześladowanym unitom

– Te zwierzęta nie mają naturalnych wrogów, jedynie mogą zginąć w wypadkach komunikacyjnych, po zderzeniu z samochodami. W związku z tym łosi przybywa, więc widać, że wędrują. Jeżeli jest ich bardzo dużo, zaczynają podchodzić do domostw. W gminie Wisznice widziany był jeden, a w Rakowiskach chodzi od czterech do sześciu, a zdarza się, że dziewięć – mówi Sebastian Santus

Dodaje, że łosia nie można straszyć czy płoszyć, ale trzeba go omijać. Nie słyszałem, żeby dotychczas łosie kogoś w naszym regionie zaatakowały. Do każdego dzikiego zwierzęcia trzeba podchodzić z dystansem. Łoś jest dużym zwierzęciem, ale jeżeli nie będziemy go płoszyć na pewno nie zrobi nam krzywdy i nie zaatakuje. Jeśli wejdzie na teren wioski, i tam zaczną go ganiać i krzyczeć, to nie wiadomo, jak to dzikie zwierzę się zachowa. Sam nie zaatakuje z pewnością. Co roku na naszym terenie przybywa łosi – przekazuje łowczy okręgowy.

Jak podaje nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska Tomasz Bylina z roku na rok jest łosi coraz więcej. – W 2016 roku odnotowano 90 sztuk łosi w Nadleśnictwie Biała Podlaska, 2017 r. 110 sztuk, 2018 r. 120 sztuk, 2019 r. 146 sztuk, 2020 r. 181 sztuk, 2021 r. 200 sztuk, 2022 r. 239 sztuk. Dane pochodzą z inwentaryzacji rocznej, które prowadzę koła łowieckie – przekazuje Tomasz Bylina.

PRZECZYTAJ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama