Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 23:46
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Skandal w polskiej piłce. Trener miał uderzyć prezesa klubu tacą w głowę

Portugalski trener Motoru Lublin uderzył prezesa swojego klubu. Takie są piłkarskie doniesienia o zajściu po przegranym meczu.

Motor Lublin to zespół grający w II lidze. Nie jest to gwiazda boisk, ale od pewnego czasu drużyna radzi sobie coraz lepiej. Zaczęło się, gdy trenerem został Goncalo Feio. Portugalczyk został zatrudniony we wrześniu 2022. Drużyna niemal z dnia na dzień zaczęła wygrywać mecze.

Trener: Bronię swoją drużynę

Ale to nie te sukcesy przykuwały największą uwagę. Skupiał ją na sobie sam Feio. Kibice go polubili, ale piłkarscy działacze chyba mniej.

– Jestem osobą szczerą i chcę, żeby kibice dokładnie wiedzieli, co się dzieje. Wokół Motoru jest wiele osób nieżyczliwych, byłych pracowników, którzy ingerują w pracę klubu, ludzi z MOSiR-u, którzy wolą gościć na tym stadionie inne eventy i kadry niż Motor Lublin. Ja jako człowiek odpowiedzialny za ten projekt sportowy bronię swoją drużynę i chcę powiedzieć, jak to wygląda. Nie będzie mojej zgody na to – powiedział nowy trener na początku lutego.

I dodał: – Jako trener za to odpowiadam i wiem, czego wymagam od swoich piłkarzy. Wymagam dużo i sam muszę dać im dużo. Jeżeli ten klub ma iść do przodu, to nie chodzi tylko o kwestie sportowe, ale pod każdym względem w tym mieście musi się sporo zmienić. Ja już nie proszę o pomoc, proszę tylko, żeby mi już nie przeszkadzali.

Podobne zdania padały z jego ust wielokrotnie. W swoich wypowiedziach trener Feio krytykował nie tylko władze swojego klubu, ale także Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lublinie, administratora stadionu, na którym gra Motor Lublin.

„Zdzielił prezesa tacą i rozwalił mu łeb”

– Jesteśmy chyba jedynym klubem w Polsce, którego prezes jest smutny po zwycięstwach zespołu, a zadowolony po porażkach, bo ma tam kolegów. Jak przyjechaliśmy na stadion z drużyną, to nie wiedzieliśmy, czy gra MOSiR Lublin czy Motor Lublin, bo widzieliśmy tylko flagi MOSiR-u, a ani jednej Motoru. Robimy, co możemy, żeby budować ten klub, ale jesteśmy sami w tej szatni. Nie wiem, czy to jest do zrobienia. Potrzebujemy trochę pomocy – mówił w ostatnią środę Feio, gdy Motor przegrał z Rakowem Częstochową.

W niedzielę przegrał również z GKS Jastrzębie. Po meczu miało dojść do skandalicznych scen.

„Konflikt trenera z prezesem w Motorze wszedł w nowy etap. No i wydaje mi się, że kariera trenerska Feio właśnie się skończyła. Otóż podobno zdzielił prezesa tacą i rozwalił mu łeb. Prezes w szpitalu” – napisał na Twitterze dziennikarz Krzysztof  Stanowski.

To nie wszystko. Feio miał zwyzywać prezesa i rzeczniczkę prasową klubu.

Motor Lublin jeszcze nie odniósł się do sprawy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama