Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:44
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Uwierzyła, że pomaga CBA. Niemal straciła 40 tys. złotych

Do radzyńskiej policji zgłosiła się 59-latka, która padła ofiarą oszustów. Kobieta uwierzyła, że bierze udział w tajnej operacji CBA i zaciągnęła kredyt na kwotę 40 tys. złotych.
Uwierzyła, że pomaga CBA. Niemal straciła 40 tys. złotych
Oszuści, podając się za funkcjonariuszy CBA oraz policji, próbowali namówić 59-latkę na zaciągnięcie kredytu w wysokości 40 tys. złotych

Źródło: KPP w Radzyniu Podlaskim

26 marca do radzyńskiej komendy zgłosiła się 59-letnia mieszkanka Radzynia Podlaskiego, która poinformowała, że tego samego dnia skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna, przedstawiający się za funkcjonariusza CBA (Centralnego Biura Antykorupcyjnego). 

Podczas rozmowy mężczyzna podał numer legitymacji, a także poprosił, aby jego rozmówczyni zadzwoniła na numer 997. Kobieta wykonała polecenie nieznajomego i w słuchawce usłyszała głos mężczyzny, który poinformował, że jest policjantem radzyńskiej komendy i zaczął opowiadać o prowadzonej akcji wspólnie z CBA.

Rzekomy policjant powiedział kobiecie, że ktoś zaciąga na jej dane kredyt w Bydgoszczy. Mężczyzna zapewniał radzyniankę, że jedynym sposobem na ochronę jej pieniędzy jest współpraca, która miała polegać na wykonaniu działań prowokacyjnych. 

Działania te miały pomóc w wykryciu współpracującego z hakerem pracownika banku. Zgodnie z instrukcjami „policjanta” kobieta wypełniła wniosek o przyznanie kredytu w wysokości 40 tysięcy złotych, lecz z uwagi na błąd został on odrzucony przez bank. Wtedy mężczyzna polecił kobiecie, aby wzięła telefon, ubrała się i pojechała osobiście do banku, cały czas strasząc ją, że jeśli komuś powie o tej tajnej akcji CBA będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych, a nawet może ją spotkać kara pozbawienia wolności na okres 3 miesięcy. Jako powód wzięcia kredytu kobieta miała podać zaplanowany remont mieszkania.

Kobieta wykonała wszystkie polecenia zgodnie z wcześniejszą instrukcją i z banku wyszła z kwotą 40 tysięcy złotych. Następnie miała udać się do innej placówki bankowej na terenie Radzynia Podlaskiego i dokonać wpłaty całej kwoty na wskazane konto, co też zrobiła. Gdy 59-latka zapytała, czy jej rozmówcy nie są oszustami usłyszała, że „włos jej z głowy nie spadnie”, a rzekomi funkcjonariusze przyjadą do niej oznakowanym radiowozem w godzinach popołudniowych. Wtedy zaczęła się zastanawiać, czy nie padła ofiarą oszustów i sprawę zgłosiła prawdziwym policjantom relacjonuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim podkomisarz Piotr Mucha.

Dodaje, że dzięki szybkim działaniom policjantów z radzyńskiej komendy pieniądze nie dotarły do oszustów. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

set 29.03.2023 13:34
I prawidłowo, jak to mówi staropolskie przysłowie "żaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary".

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama