Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:28
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Żołnierz armii Andersa spoczął w rodzinnej ziemi

Kapitan Władysław Szwender był jednym z żołnierzy armii gen. Władysława Andersa. Zmarł 31 maja 2022 roku, a jednym z jego ostatnich życzeń był pochówek w rodzinnym mieście – Międzyrzecu Podlaskim. Tak się stało, bo urna z prochami zmarłego bohatera walk pod Monte Cassino w ubiegłym tygodniu, po nabożeństwie pogrzebowym, została złożona na międzyrzeckim cmentarzu.
Żołnierz armii Andersa spoczął w rodzinnej ziemi
Władysław Szwender, żołnierz armii gen. Władysława Andersa, zmarł 31 maja 2022 roku. Po roku został pochowany w rodzinnym mieście, Międzyrzecu Podlaskim

Autor: Aleksandra Lewczuk

Dokładnie w pierwszą rocznicę śmierci kpt. Władysława Szwendera, czyli 31 maja, w Międzyrzecu Podlaskim odbyło się nabożeństwo pogrzebowe żołnierza armii generała Władysława Andersa, którego ostatnią wolą był pochówek w rodzinnym mieście.

Kapitan Władysław Szwender urodził się 24 października 1924 roku w Międzyrzecu Podlaskim. Kiedy miał rok, jego rodzina przeprowadziła się do Nowogrodu w województwie baranowickim w związku z pracą ojca w Polskich Kolejach Państwowych. Tam spędził dzieciństwo i lata młodości, Ukończył Szkołę Podstawową im. Marii Konopnickiej oraz dwie klasy gimnazjum im. Tadeusza Rejtana. We wrześniu 1939 roku ojciec Władysława Szwendera został aresztowany pod Archangielskiem i skazany na 15 lat łagru. 13 kwietnia 1940 roku Władysław wraz z matką i siostrą zostali wysłani do Kazachstanu. W wieku 17 lat kpt. Szwender postanowił dołączyć do Wojska Polskiego. W marcu 1942 roku młody Władysław został przyjęty do 27 Pułku Piechoty 10 Dywizji Piechoty.

W kwietniu 1942 roku Anders łącząc dywizje, utworzył Samodzielną Brygadę Strzelców Karpackich. Żołnierze zostali przerzuceni do Iraku, następnie do Włoch. W kwietniu 1944 roku oddział Szwendera zastąpił wojska brytyjskie pod Monte Cassino, gdzie został ranny podczas walk w Wąwozie. Kiedy doszedł do siebie, wrócił do walki, zdobywając ze swoją jednostką ważny port w Ankonie nad Adriatykiem i dziesiątki mniejszych miasteczek. Zwieńczeniem walk 2 Korpusu było zdobycie Bolonii i zakończenie kampanii we Włoszech. Po wojnie zdecydował się na służbę w Kanadzie.

Zamieszkał w Edmonton, tam założył rodzinę, miał pięcioro dzieci i jedenaścioro wnucząt. Przez 30 lat pracował jako listonosz, przeszedł na emeryturę w 1989 roku.

Kapitan Władysław Szwender zmarł 31 maja 2022 roku w wieku 97 lat (źródło: UM Międzyrzec Podlaski)

Został uhonorowany Krzyżem Walecznych, Krzyżem Monte Cassino, Medalem Pro Bono Poloniae oraz wieloma innymi odznaczeniami polskimi i brytyjskimi. Zmarł 31 maja 2022 roku w wieku 97 lat.

Ostatnią wolą zmarłego żołnierza armii generała Andersa, było to, by jego prochy spoczęły w międzyrzeckiej, rodzinnej ziemi. Tak też się stało.

Pochówek odbył się zgodnie z wojskowym ceremoniałem. Uroczystości 31 maja rozpoczęła msza św. w kościele parafialnym pw. Świętego Mikołaja. Następnie kondukt żałobny przeszedł z urną z prochami zmarłego na międzyrzecki cmentarz. Asystę wojskową zapewnił Batalion Zmechanizowany 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, stacjonujący w Białej Podlaskiej.

Uroczystości 31 maja rozpoczęła msza św. w kościele parafialnym pw. Świętego Mikołaja. Następnie kondukt żałobny przeszedł z urną z prochami zmarłego na międzyrzecki cmentarz (fot. Aleksandra Lewczuk)

W ostatniej drodze kpt. Władysława Szwendera towarzyszyli mu nie tylko żołnierze asysty honorowej wystawionej przez Siły Zbrojne RP, ale także asysta rekonstruktorów w historycznych mundurach żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, walczącego pod dowództwem gen. Władysława Andersa.

Ostatnią wolą zmarłego żołnierza armii generała Andersa, było to, by jego prochy spoczęły w międzyrzeckiej, rodzinnej ziemi. Tak też się stało. (fot. Aleksandra Lewczuk)

Urna została przewieziona na cmentarz historycznym pojazdem wojskowym Jeep, w barwach 5 Kresowej Dywizji Piechoty z 2.Korpusu Polskiego.

"Kapitan Władysław Szwender pomimo emigracyjnego oddalenia utrzymywał żywe kontakty z krajem. Z dużym zaangażowaniem dbał o promowanie Polski na obczyźnie. Postawa i wojenne zasługi (był ranny w Bitwie o Monte Cassino, następnie brał udział w walkach o Ankonę i Bolonię) zdobywały mu społeczny szacunek i poważanie w Kanadzie (...)"  – przekazuje Fundacja Niepodległości.

"Kpt. Władysław Szwender był też bardzo aktywny w środowisku kombatantów. Chętnie dzielił się z młodym pokoleniem Polaków swoimi cennymi wspomnieniami świadka i uczestnika historii" – podkreślają członkowie Fundacji.

Warto dodać, że syn weterana, Jerzy Szwender, przekazał do Muzeum Polskich Sił Zbrojnych, prowadzonego przez Fundację Niepodległości w Lublinie, odznaczenia, wojenne fotografie i osobiste pamiątki po kpt. Władysławie Szwendera.

Pochówek odbył się zgodnie z wojskowym ceremoniałem (fot. Aleksandra Lewczuk)
Urna została przewieziona na cmentarz historycznym pojazdem wojskowym Jeep, w barwach 5 Kresowej Dywizji Piechoty z 2.Korpusu Polskiego (fot. Aleksandra Lewczuk)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama