Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:15
Reklama
Reklama
Reklama

Uwierzyła, że pomaga CBŚP rozbić szajkę oszustów. Straciła 30 tysięcy

78-latka uwierzyła, że pomaga funkcjonariuszom CBŚP w rozbiciu szajki oszustów. Niestety... sama padła ich ofiarą, przez co straciła niemal 30 tysięcy złotych.
Uwierzyła, że pomaga CBŚP rozbić szajkę oszustów. Straciła 30 tysięcy
78-latka uwierzyła, że pomaga funkcjonariuszom CBŚP w rozbiciu szajki oszustów. Niestety... sama padła ich ofiarą, przez co straciła niemal 30 tysięcy zł

Źródło: Pixabay/poglądowe

Do komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim zgłosiła się 78-latka, która została oszukana. Przekazała policjantom, że na jej numer stacjonarny zadzwoniła kobieta, podająca się za funkcjonariuszkę CBŚP. Poinformowała pokrzywdzoną, że ma ona zainstalowany podsłuch w telefonie stacjonarnym i komórce oraz że jest inwigilowana przez hakerów, którzy mają jej dane. 

Poprosiła, by 78-latka pomogła w rozbiciu szajki oszustów, zwłaszcza, że jeden z nich pracuje w banku. Rzekoma policjantka z biura śledczego poleciła kobiecie wziąć kredyt oraz dać jej dostęp elektroniczny do bankowości na swoim koncie, a następnie przekazać dane do logowania. Nieznajoma zapewniła, że kredyt będzie fikcyjny i 78 -latka niczego nie straci.

CZYTAJ TAKŻE:

Pokrzywdzona była przekonana, że pomaga policji, dlatego też postąpiła zgodnie ze wskazówkami oszustki. Wzięła kredyt oraz przekazała telefonicznie dane do logowania na konto. Podczas trwającej rozmowy przekazała też kody, które otrzymała z banku. Dopiero podczas kolejnej rozmowy z pracownikiem banku zrozumiała, że została oszukana – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. 

Niestety z konta 78-latki zniknęła kwota niemal 30 tysięcy złotych. Dopiero wtedy je zablokowała i zgłosiła się do komisariatu. Teraz policja szuka sprawców i apeluje o ostrożność. To już kolejne takie oszustwo w naszym regionie w ciągu ostatnich kilku dni: 

Myślała, że współpracuje z biurem śledczym. Straciła 60 tys. złotych

Policja nigdy telefonicznie nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach i nigdy nie prosi o przekazanie informacji o miejscu gromadzenia pieniędzy, liczbie kont czy wysokości zgromadzonych pieniędzy. Nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie ani też nie prosi o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji! – podkreśla rzeczniczka bialskiej policji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama