Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:11
Reklama
Reklama
Reklama

Radzyń Podlaski: Radny zawiadamia prokuraturę. Chce, by hejter został wskazany

Radny powiatu radzyńskiego, społecznik, a dodatkowo autor felietonów w jednym z lokalnych tygodników chce, by śledczy wytropili autora obelżywych wpisów zamieszczanych pod jego publikacjami. - Ktoś odpowie za „Żyda ze Skierniewic” i inne wpisy ad personam – zapowiada Jakub Jakubowski.
Radzyń Podlaski: Radny zawiadamia prokuraturę. Chce, by hejter został wskazany
Radny powiatu radzyńskiego Jakub Jakubowski chce, by śledczy wytropili autora obelżywych wpisów zamieszczanych pod jego publikacjami

Źródło: Jakub Jakubowski (fb)

Nie, nie o słowo Żyd tu chodzi. To słowo radnego Jakubowskiego nie obraża. Obraża go kontekst w jakim zostało użyte. 

- Nazywanie mnie Żydem jest niezgodne z prawdą i obliczone na uruchomienie antyżydowskich resentymentów – twierdzi Jakub Jakubowski.

Chodzi o wpis, jaki został zamieszczony na stronie internetowej regionalnego tygodnika, z którym Jakubowski współpracuje. Wpis pojawił się pod zamieszczonym felietonem autorstwa Jakuba Jakubowskiego na temat problemów osób starszych i niepełnosprawnych. 

- Pod moim tekstem ktoś napisał o mnie "Żyd ze skierniewic..." i na jednym oddechu dodał obelżywe sformułowania pod adresem osób, z którymi współpracuję – informuje Jakubowski. - Nie ma mojej zgody na kłamstwa. Nie ma zgody na obracanie prób poniżenia w żarty, nie ma zgody na udawanie, że chodziło o kogoś innego.

Jak mówi, nie wstydzi się też miejsca, z którego pochodzi, ale zaznacza, że całe dorosłe życie spędza w Radzyniu Podlaskim, gdzie angażuje swoją społeczną aktywność. 

- W istocie jest to próba pozbawienia mnie zaufania potrzebnego dla funkcji publicznej, jaką wykonuję – ocenia zachowanie internetowego hejtera radny powiatowy i członek ruchu miejskiego Radzyń Moje Miasto.

W rozmowie ze Słowem Podlasia przyznaje, że sytuacja, którą zgłosił ostatnio do prokuratury, nie jest pierwszą.

- Od dłuższego czasu pod moimi publikacjami pojawiały się wpisy ad personam. Były pod różnymi nickami, ale zawsze w podobnym charakterze, nie odnoszące się merytorycznie do opisanego przeze mnie problemu, ale obraźliwe. Tym razem, gdy pojawił się omawiany wpis zareagowałem i uprzedziłem, że to zgłoszę. Na początku ktoś odpisał, że jeśli poczułem się urażony, to niby przeprasza, ale później kolejne wpisy już nie były w tak koncyliacyjnym tonie - dodaje Jakubowski.

Rady nie wie czy wpisów dokonuje jedna osoba, czy kilka, bo opatrzone są różnymi nickami. Wie natomiast jedno: - Będę walczył o to, aby autorzy wypowiadanych nieprawdziwych słów ponosili konsekwencje. Wszyscy, którzy uciekają się do kłamstwa, powinni wiedzieć, że internetowa anonimowość bywa pozorna.

Stąd jego decyzja o skierowaniu zawiadomienia do prokuratury. - Mam nadzieję, że organy ścigania się tym zajmą – mówi Słowu Podlasia i dodaje, że największą karą dla osób anonimowo siejących hejt będzie ich dekonspiracja.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wmkpost 22.12.2023 14:01
Wbrew pozorom w internecie można zachować anonimowość ale trzeba mieć trochę wiedzy. Zobaczymy czy ktoś miał dobry OPSEC. Mam nadzieję że Słowo Podlasie będzie monitorowało temat i opublikuje wyniki śledztwa nawet jakby skończyło się niepowodzeniem.

Konrad 22.12.2023 07:15
Ciekawe kto za to wytropienie tego przestepcy zapłaci? Każdy tylko by biegał do prokuratury...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama