Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 19:01
Reklama
Reklama
Reklama

Grom ponownie o włos od niespodzianki

Grom Kąkolewnica uległ w Lubartowie miejscowemu Lewartowi 0:1, bramkę tracąc w 90 minucie.
Grom ponownie o włos od niespodzianki
Kolejny dobry mecz w bramce Gromu rozegrał wypożyczony z Podlasia Biała Podlaska Michał Nos.

Autor: KS Grom Kąkolewnica

Lewart Lubartów - Grom Kąkolewnica 1:0 (0:0)

Bramka: Wójcik 90

Grom: Nos – Mielnik, Grochowski, Tomasiak (73 Dajos), D. Rycaj, J. Rycaj, Siudaj, Marczuk, Pyrliński (83 Kanatek), Chilimoniuk (90 Kot), Urbański (78 Urbański).  

Stroną przeważająco zgodnie z oczekiwaniami od pierwszych minut był Lewart Lubartów. W 25 minucie świetną interwencją popisał się Michał Nos broniąc strzał w okienko. W odpowiedzi Patryk Tomasiak strzelił minimalnie niecelnie. W 40 minucie Bartłomiej Siudaj strzelił silnie ale bramkarz Lewartu obronił ten strzał. Gospodarze mieli przewagę ale brakowało im dokładności pod bramką Gromu. W drugiej połowie praktycznie od początku do końca trwało oblężenie bramki gości. Było kilka sytuacji w których powinna paść bramka jednak podopieczni trenera Adriana Świderskiego mogli mówić o dużym szczęściu. Piłka za rządne skarby nie chciała wpaść do siatki bramki bronionej przez Nosa. W 90 minucie przy kontrze Jacek Mielnik stracił piłkę i po tej stracie Dawid Wójcik zdobył bramkę dającą wygraną jego ekipie. Grom ponownie jak przed tygodniem u siebie z Stalą Kraśnik był bliski sprawienia niespodzianki. Niestety tym razem również o wyniku zadecydowała bramka w końcówce meczu. 

Adrian Świderski, trener Gromu Kąkolewnica

- Uważam, że kolejne dobre spotkania zagraliśmy. Opieraliśmy się na wyjeździe ekipie rywala w której grają nie byle jacy zawodnicy, przegrywając w ostatnich sekundach. Szkoda, że nie udało się zdobyć punktu, ale chyba przed tygodniem byliśmy bliżej niż teraz. Przed nami kolejne mecze w których rywale na pewno będą łatwiejsi, ale czy łatwiej będzie o punkty to nie wiem. Co nie znaczy, że nie zgramy o pełną pulę. Wręcz przeciwnie. Nasza gra w obronie wyglądała na tle dwóch bardzo silnych rywali bardzo dobrze, więc wypada być dobrej myśli. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama