Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:31
Reklama
Reklama

Czarne przewidywania się sprawdziły. 50 tys. przypadków tygodniowo

Grypa w natarciu. Tak jak mówili lekarze, w styczniu choroba zaatakowała. Jednocześnie jest jeszcze czas, żeby się zaszczepić.
Czarne przewidywania się sprawdziły. 50 tys. przypadków tygodniowo
Lekarze nadal zachęcają do szczepień. Mówią, że mogą uchronić przed najpoważniejszym przebiegiem choroby

Autor: Canva

Pierwsza fala w tym sezonie przyszła wcześniej. Już w ubiegłym roku lekarze alarmowali, że zgłaszają się do nich pacjenci, u których diagnozują grypę. Było ich sporo, a to był zły zwiastun, bo z reguły choroba najmocniej atakuje w styczniu i lutym.

- Miałam – mówi pani Dominika. - Zaczęło się jednego piątku, jakieś dwa tygodnie temu. Potem było jeszcze gorzej. W niedzielę było już tak źle, że pojechałam na opiekę świąteczną. Lekarz z miejsca przepisał antybiotyki – opowiada kobieta i dodaje, że leki pomogły, ale jeszcze długo nie mogła dojść do siebie. - Kiedy myślałam, że jestem już zdrowa i tak nie miałam na nic siły. To trwało jeszcze tydzień, może dłużej – opowiada.

Grypa atakuje

- Tygodniowo notowanych jest około trzy tysiące zakażeń covidem, półtora tysiąca RSV oraz najwięcej - niemal 50 tysięcy potwierdzonych testami zachorowań na grypę – pisze gazeta.pl powołując się na  Głównego Inspektora Sanitarnego, doktora Pawła Grzesiowskiego.

To bardzo duży wzrost zachorowań i nie są to pełne dane. Grzesiowski uczula, że wiele przypadków nie zostało właściwie zdiagnozowanych.

Obecnie dominuje grypa typu A. Charakteryzuje się wysoką gorączką. Może wystąpić także katar, kaszel, ból gardła i bóle mięśni.

Jest czas na szczepienie

Najlepszym momentem na zaszczepienie się przeciwko grypie to jesień. Wtedy organizm jest przygotowany na sytuację, jaką mamy obecnie. Jednak lekarze i teraz zachęcają do szczepień. Tłumaczą, że jeżeli nawet człowiek zachoruje, to będzie grypę przechodził łagodniej i jest mniejsza szansa powikłań.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama