Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:40
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama
To przykład jak wytrwać mimo wielu przeciwności, które się pojawiają na przestrzeni lat

Celebrowali miłość. Złote Gody w Międzyrzecu Podlaskim

W restauracji Zacisze, 62 pary obchodziły wyjątkową uroczystość - 50-lecie pożycia małżeńskiego. Paweł Łysańczuk, burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego i Krzysztof Adamowicz, wójt gminy Międzyrzec Podlaski wręczyli seniorom medale od prezydenta RP Andrzeja Dudy. Była to okazja do wymienienia poglądów, integracji i wspólnego celebrowania miłości.
Celebrowali miłość. Złote Gody w Międzyrzecu Podlaskim
50-lecie pożycia małżeńskiego celebrowano w restauracji Zacisze w Międzyrzecu Podlaskim, na wydarzenie przyjechały 62 pary

Autor: Miedzyrzec.Info

Paweł Łysańczuk burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego wskazał, że w czasie uroczystości było widać wzajemną miłość, jaką się darzą pary z 50-letnim stażem.

- To wspaniała uroczystość i przykład dla nas jak wytrwać mimo wielu przeciwności, które się pojawiają na przestrzeni lat. To też przykład zaufania i szacunku, którym pary się obdarzają. Dla wielu młodych par, to znakomity przykład. Młodzi się uczą, dzięki seniorom czym jest wierność i miłość - zaznacza Paweł Łysańczuk

Krzysztof Adamowicz, wójt gminy Międzyrzec Podlaski podkreśla, że to przepiękna uroczystość - jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego. 

- Uhonorowanie par medalem od prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie jest ważne. Z naszej gminy medale otrzymało osiem par, do pozostałych dotrę z moimi pracownikami osobiście, żeby pogratulować i życzyć wszystkiego dobrego. Małżeństwa pokazują jak wspaniale można żyć razem. Wspólne życie wydaje się proste, a jednak jak widzimy dziś, jak wiele małżeństw się rozstaje. Receptą na udany związek, jak widzę, jest wzajemny szacunek, niekiedy trzeba się siarczyście pokłócić, żeby później romantycznie pogodzić. Na pewno tę miłość napędzają dzieci i rodzina - mówi wójt Krzysztof Adamowicz

Małżeństwo Trojanowskich obchodziło 50-lecie bycia razem. - Poznaliśmy się w pociągu na trasie Łuków - Dęblin. Spotkałam swoją uczennicę, która opowiadała o sobie, a pod oknem siedział pan i spoglądał na mnie. Jednak, ja byłam zajęta rozmową z uczennicą. Któregoś razu, gdy weszłam do kancelarii szkolnej, koleżanka z pracy do mnie powiedziała: “Dzwoni sympatyczny mężczyzna i prosi, żeby pani z nim, chociaż przez chwilę porozmawiała” - opowiada Izabela Trojanowska.

Z kolei jej mąż Teodor wspomina, że zadzwonił najpierw do liceum, a potem do ekonomika, żeby znaleźć wybrankę serca. - Pierwszy raz spotkaliśmy się w kawiarni “Oleńka” w Międzyrzecu Podlaskim, a potem u mnie w domu - mówi Izabela Trojanowska. Z kolei Teodor przekazuje, że podstawą dobrego związku jest wzajemny szacunek. - Ważne jest pójście na kompromis, w budowaniu relacji pomaga też wiara - zaznacza Izabela Trojanowska. - Pozdrawiamy dzieci Sylwię i Bartosza oraz wnuki - podkreślają Trojanowscy. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama