Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:39
Reklama
Reklama
Reklama
Z ostatniej chwili: biały dym nad Watykanem

„Habemus Papam!” Kościół ma nowego papieża

Dziś nad Kaplicą Sykstyńską w Watykanie uniósł się biały dym – nieomylny znak, że Kościół Katolicki ma nowego papieża. Wybrany został 267. następca św. Piotra.
„Habemus Papam!” Kościół ma nowego papieża
Biały dym nad Watykanem. Wybrano 267. papieża

Źródło: Vatican Media

Decyzję ogłoszono drugiego dnia konklawe, tuż po godzinie 18:00 wśród bijących dzwonów bazyliki watykańskiej. Wybór nowego biskupa Rzymu wywołał ogromne poruszenie wśród tysięcy wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra.

Papieżem został 70-letni kard. Robert Prevost, który przyjął imię Leona XIV. Urodził się 14 września 1955 r. w Chicago, w stanie Illinois.

To pierwszy w historii Amerykanin, który został głową Kościoła.
 

Jak wyglądał sam akt wyboru?
 

Konklawe rozpoczęło się we wtorek, 7 maja. Pierwszego dnia przeprowadzono jedno głosowanie, które nie przyniosło rozstrzygnięcia – nad Watykanem uniósł się wówczas czarny dym. Kolejne głosowania odbyły się następnego dnia, w rytmie maksymalnie czterech dziennie: dwóch rano i dwóch po południu. Już po pierwszym popołudniowym głosowaniu 8 maja dym zmienił kolor, dając sygnał, że doszło do wyboru.

Pracom konklawe przewodniczył kardynał Pietro Parolin, dotychczasowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, który jako najstarszy z kardynałów-biskupów uprawnionych do głosowania pełnił funkcję dziekana zgromadzenia.

W historycznym głosowaniu uczestniczyło aż 133 kardynałów elektorów – rekordowa liczba w dziejach Kościoła. Aby wyłonić papieża, konieczne było uzyskanie większości dwóch trzecich głosów, czyli co najmniej 89. Wśród elektorów znalazło się czterech Polaków: kardynałowie Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś.

Każdy z kardynałów-elektorów wypisywał imię wybranego przez siebie kandydata na specjalnie przygotowanej karcie, opatrzonej słowami „Eligo in Summum Pontificem” – „Wybieram na Najwyższego Kapłana”. Następnie składał przysięgę i wrzucał swój głos do urny. Po zakończeniu głosowania, głosy były liczone i nawlekane na nitkę – w sposób tradycyjny, pełen symboliki i powagi.

W czasie konklawe kardynałowie pozostawali całkowicie odizolowani od świata zewnętrznego – nie mieli dostępu do telefonów, internetu ani mediów. Miało to zagwarantować skupienie i niezależność decyzji podejmowanych w Kaplicy Sykstyńskiej.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

diarrhea 09.05.2025 08:24
Dobrze, że nie wybrali "afroamerykanina" bo koniec swiata by był

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama