Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 16:32
Reklama
Reklama
Reklama
piłka nożna

Walczyli z mistrzem jak równy z równym

Niestety mimo walki jak równy w równym z obrońcą tytułu Mistrza Polski warszawską Polonią - Akademia Podlasia przegrała 2:3.
Walczyli z mistrzem jak równy z równym

Autor: Gerard Maksymiuk

Podlasie Biała Podlaska – Polonia Warszawa 2:3 (2:1)

Bramki dla Podlasia: Twarowski 23, Dobruk 38

Podlasie: Czmielewski – Stafaniuk (80 Dzierżanowski) , Urbaniak-Jakubiec, Hasiuk, Sosnowski, Śnitko (75 Wyrzykowski), Tokarski (63 Lewczuk), Śledź (68 Zaniewicz), Filozof (75 Olszewski, 87 Masarz), Dobruk, Twarowski.  

Do Białej Podlaskiej przyjechał obrońca tytułu mistrza Polski U-17 – warszawska Polonia. „Czarne koszule” w tym sezonie nie prezentują się tak dobrze jak w poprzednim. Po dziewięciu kolejkach grupy wschodniej Centralnej Ligi Juniorów U-17 plasowały się w środku tabeli. Bialczanie, rozochoceni zdobyciem pierwszego punktu w tym sezonie przed tygodniem, liczyli na ogranie rywali i pierwszą wygraną w tym sezonie. Niestety, zaczęło się od bramki dla gości w 10. minucie. Mimo to Podlasie dążyło do odrobienia strat. Udało im się to w pierwszej połowie z nawiązką. Najpierw z rzutu karnego po faulu na Mateuszu Filozofie pewnie pokonał bramkarza rywali Szymon Twarowski. Następnie, po indywidualnej akcji lewą stroną i strzale po krótkim słupku, Marcel Dobruk podwyższył na 2:1. Niestety, w drugiej połowie dwie bramki zdobyli goście. Podlasie miało swoje sytuacje. Paweł Zaniewicz za wcześnie wybiegł do podania Twarowskiego, a miałby już przed sobą tylko bramkę rywali. Szymon Tokarski uderzył z dystansu mocno, ale minimalnie nad poprzeczką. Strzał Dobruka obronił bramkarz Polonii. Alan Śledź był w bardzo dobrej sytuacji, ale obrońcy zablokowali jego strzał. Ostatecznie goście wrócili do stolicy z kompletem punktów. Gospodarzom należą się słowa uznania za grę, bo byli równorzędnym rywalem dla mistrza Polski i równie dobrze – przy większej dozie szczęścia – to oni mogli wygrać ten mecz.

Miłosz Storto, trener AP Podlasie Biała Podlaska:

– Strasznie jest nam żal po tej przegranej. Chłopaki zostawili kupę zdrowia na boisku, mimo to przegrywamy. Niestety w tej lidze błędy indywidualne są mocno karcone. Popełniliśmy ich więcej niż rywale. Nie potrafiliśmy także wykorzystać wszystkich błędów przeciwników. Jednak reasumując – gdybyśmy grali tak jak dziś we wszystkich poprzednich meczach, nasz dorobek byłby o wiele większy niż jeden punkt. Przed nami kolejne mecze i kolejne szanse na punkty.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama