Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 02:14
Reklama
Reklama

Gmina Wisznice: Za zabicie psa odpowie przed sądem i rzecznikiem dyscyplinarnym

57-letni mężczyzna, który na początku maja zastrzelił spacerującego z właścicielką owczarka niemieckiego, to myśliwy. Usłyszał już zarzuty od prokuratury. Zajęcie się sprawą zapowiada też łowczy okręgowy.
Gmina Wisznice: Za zabicie psa odpowie przed sądem i rzecznikiem dyscyplinarnym

O okolicznościach zastrzelenia w Dubicy Dolnej dwuletniej Luny, owczarka niemieckiego z rodowodem, pisaliśmy tydzień temu. Zajście miało miejsce 4 maja, podczas spaceru psa z właścicielką. Mężczyzna, który zastrzelił Lunę, uciekł z miejsca zdarzenia nie zważając na wołanie właścicielki, która za nim biegła.

– Policjanci ustalili personalia mężczyzny mogącego mieć związek ze sprawą. Okazało się, że jest to 57-letni mieszkaniec powiatu bialskiego. Już następnego dnia po zdarzeniu mężczyzna zatrzymany został do wyjaśnienia. Mundurowi zabezpieczyli również należącą do niego broń – informuje Barbara Salczyńska – Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej. – Podczas przesłuchania 57-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

O sprawie oficjalnego zawiadomienia nie otrzymał jeszcze łowczy okręgu bialskiego Roman Laszuk. – Poprosiłem koło Szarak, na którego terenie doszło do zdarzenia o zraportowanie sprawy. Na razie czekam. Informacje posiadam jedynie z doniesień medialnych. Z pewnością wkrótce otrzymam informacje z koła, lub z policji czy prokuratury. Wówczas będę wiedział, o którego myśliwego chodzi – mówi łowczy.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 20


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wr 13.06.2020 06:43
Myśliwy wzioł tylko winę na siebie strzelał kto inny

CAVE CANE 06.10.2019 20:45
Nie żałujcie tego myśliwego. On wkrótce zginie na polowaniu zabity kulą w głowę przez innego myśliwego. Sprawca nie zostanie ukarany.

Jan 15.06.2019 12:06
CZY W NASZYM KRAJU ZAPANUJE ŁAD I PORZĄDEK,,ZA MAŁO JEST SŁUŻB PORZĄDKOWYCH,JUŻ TERAZ STRACH WYJSĆ NA ULICE,,MYŚLIWY Z BRONIA ????ZA ZABICIE ZWIERZAKA POWINIEN ODPOWIADAĆ JAK ZA CZŁOWIEKA,

Jusińska 17.05.2019 01:18
nie wiem kim trzeba być (jakim bydlakiem)- jakie mieć znajomości ... oby w biały dzień po prostu wyjść z bronią palną i z zimną krwią zastrzelić psa - do tego wsiąść do samochodu i odjechać ... po prostu nie rozumiem jakie czasami bydle tkwi w człowieku ... mam nadzieję że nie skończy się ta sprawa zapomnieniem ... i umorzeniem

A.P. 16.05.2019 17:22
Trzy lata to niewiele za stratę przyjaciółki. A gdyby tak wprowadzić obowiązkowe badania psychologiczne dla wszystkich myśliwych?

Aaaa 16.05.2019 15:35
Dobrze mu tak...tylko mam pytanie do redaktora tego artykulu...jakie znaczenie dla sprawy ma to czy pies byl z rodowodem czy nie???

CAVE CANE 06.10.2019 20:47
Był przez to większej wartości od zwykłego kundla.

Halaala 16.05.2019 02:59
Bydlak i tyle.

ssss 15.05.2019 01:17
Zamknąć człowieka w klatce i oswoić z pieskiem dobrej rasy

Robert 15.06.2019 12:17
Napewno by to poskutkowało,popieram

Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama