Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 16:23
Reklama
Reklama
Reklama

Gmina Terespol: Sprawa transportu tygrysów wciąż trwa

Wraca temat tygrysów, które pod koniec października utknęły na przejściu granicznym w Terespolu. Poznańskie zoo, do którego trafiły drapieżniki, w ubiegłym tygodniu chciało, by to wójt gminy Terespol wydał decyzję pozwalającą na podróż tygrysów do ośrodka w Hiszpanii. Krzysztof Iwaniuk twierdzi, że to nie jego kompetencja. Tymczasem prokuratura stawia zarzuty lekarzowi granicznemu z Koroszczyna.
Gmina Terespol: Sprawa transportu tygrysów wciąż trwa

Tygrysy od niemal miesiąca przebywają w zoo w Poznaniu i w ośrodku w Człuchowie. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ogrodu zoologicznego, po tym jak zwierzęta dojdą do siebie, miały wyruszyć w dalszą drogę do specjalistycznego azylu w Hiszpanii. W ostatnich dniach okazało się, że na taką podróż gotowych jest 5 kotów. Wówczas władze zoo poinformowały, że wyjazd uniemożliwia brak decyzji administracyjnej, którą zdaniem ogrodu zoologicznego powinien wydać wójt gminy Terespol. – Nie rozumiem czemu gmina ma się nadal zajmować tygrysami, które od wielu dni są już daleko stąd? Część trafiła do Poznania, część do Człuchowa, czy nie wiem gdzie. Co ja, jako wójt Terespola mam do tego? – mówił nam zapytany o jego udział w całej sprawie, wójt Krzysztof Iwaniuk.

Jednak poznańskie zoo stoi na stanowisku, że w wydanej przez gminę Terespol decyzji o czasowym odebraniu zwierząt w celu przewiezienia ich z granicy do Poznania, wpisano nazwisko Rosjanina, który się zwierzętami w transporcie opiekował i w dokumencie widnieje jako właściciel zwierząt. Zoo uważa, że to był błąd, który teraz utrudnia dalsze działania administracyjne względem zwierząt. – Wychodzi na to, że musielibyśmy zapytać tego pana, który został określony jako właściciel zwierząt, czy można je wysłać do Hiszpanii. To absolutny absurd. Nie możemy pytać kogoś, kto jest podejrzany o przestępstwo, czy możemy działać, by naprawić to, co on swoim przestępstwem wyrządził – tłumaczyła mediom Małgorzata Chodyła, rzecznik poznańskiego zoo.

Cały artykuł przeczytacie w elektronicznym i papierowym wydaniu Słowa Podlasia, z 26 listopada


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama