Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:15
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Gmina Międzyrzec Podlaski: Dwa pożary w jeden dzień. Przypadek czy podpalenie?

W ciągu tylko jednego dnia doszło do dwóch pożarów w miejscowości Bereza. W pierwszym spłonęła znaczna część domu, na szczęście jego mieszkańcy zdążyli uciec przed ogniem i obyło się bez ofiar. W drugim przypadku pożar pochłonął budynek gospodarczy i drewutnię. Wybuchy pożarów dzieliło jedynie kilka godzin. To przypadek, czy czyjeś umyślne działanie?
Gmina Międzyrzec Podlaski: Dwa pożary w jeden dzień. Przypadek czy podpalenie?

Zgłoszenie o pierwszym pożarze strażacy otrzymali o godz. 17:35, w środę 15 kwietnia. – Przyjęliśmy zawiadomienie o pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Bereza w gminie Międzyrzec Podlaski. W akcji ratowniczo-gaśniczej brało udział pięć zastępów straży pożarnej. Ogień objął całkowicie strych domu, częściowo także użytkowe poddasze – informuje mł. bryg. Mirosław Byszuk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej. Jak dodaje przyczyna pożaru została nieustalona.

Całkowitemu spaleniu uległ dach, konstrukcja stropu oraz część ocieplenia budynku. Straty oszacowano w tym przypadku na 220 tysięcy złotych. Na miejscu czynności prowadziła też policja. – W wyniku pożaru nikomu nic się nie stało, a więc nie podjęliśmy dodatkowych czynności w tej sprawie. Według naszych ustaleń przyczyną pożaru było zapalenie się sadzy w kominie – informuje z kolei podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. Zawiadomienie o drugim pożarze, również w Berezie, strażacy dostali tego samego dnia zaledwie kilka godzin po wybuchu pierwszego, o godz. 21:52. Tym  razem w akcji gaśniczej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej. – Otrzymaliśmy informację, że pali się garaż wolnostojący i przyległa do niego drewutnia, która uległa całkowitemu zniszczeniu. Straty oszacowano wstępnie na ok. 15 tysięcy złotych, a uratowano mienie warte 50 tysięcy – dodaje Mirosław Byszuk.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama