Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 maja 2024 15:08
Reklama
Reklama

Gmina Międzyrzec Podlaski: Wodociąg na razie nie do wymiany

Tylko w tym roku w Berezie doszło do czterech awarii wodociągu, ostatnio podczas majówki, kiedy w odstępie kilku godzin sieć musiała być dwa razy naprawiana, a mieszkańcy nie mieli dostępu do wody. Wójt zapewnia, że gmina robi wszystko, by awarie były jak najszybciej usuwane. Jednak że ze względu na finanse remont sieci nie jest w najbliższym czasie możliwy. Przeszkodą jest też brak zgody części mieszkańców na przeprowadzenie prac modernizacyjnych na ich działkach.
Gmina Międzyrzec Podlaski: Wodociąg na razie nie do wymiany

O wszystkim naszą redakcję poinformował mieszkaniec Berezy. - Od 2015 roku pękają rury i nie ma wody. Średnio co 6-8 tygodni mieszkańcy są pozbawieni bieżącej wody. Uszkodzone rury od wodociągu nie są wymieniane na nowe tylko łatane tymczasowo opaskami zaciskowymi w punktach pęknięć. Przez taką prowizorkę od 5 lat są tu niekończące się awarie w dostawie wody – pisze anonimowo. Czarę goryczy miały przelać dwie ostatnie awarie sieci, do których doszło w majówkowy weekend. Jak jednak zapewnia wójt gminy Międzyrzec Podlaski, Krzysztof Adamowicz, instalację natychmiast naprawiono. – Rzeczywiście w dniach 2-3 maja doszło dwukrotnie do awarii wodociągu w Berezie, zareagowaliśmy najszybciej jak to możliwe i usunęliśmy awarie – mówi.   

W latach 2017-2019 na terenie gminy doszło łącznie do 37 awarii sieci wodociągowych,  a 11 z nich dotyczyło Berezy właśnie. W tym roku wszystkie z czterech awarii dotyczyły berezowskiej sieci. Głównym powodem może być to, że wodociąg ma już ponad 20 lat, został wybudowany w 1997 roku, a pierwsze usterki pojawiały się tam już w 2007 r. – Możliwe, że przyczyną jest słaba jakość materiału, z jakiego został wykonany wodociąg czy też wadliwe położenie. Dodatkowo wpływ na to może mieć bliskie położenie żwirowni i drgania, jakie generują maszyny w tym miejscu – uważa wójt. (...)

Sołtys Berezy, Teresa Nikończuk, potwierdza, że niektórzy z mieszkańców nie wyrazili zgody na prace, obawiając się rozkopania i zniszczenia podwórek. Jednak u części ze względu na awarie i tak prace naprawcze zostały przeprowadzone. Awarie zniknęłyby, gdyby resztę ludzi udałoby się nakłonić do zmiany decyzji.  (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 12 maja


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama