Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 17:51
Reklama
Reklama
Reklama

Gmina Olszanka: Nikt nam zdrowia nie kupi

Uchwała intencyjna, zmiana planu zagospodarowania, powołanie biegłego sądowego z zakresu ochrony środowiska, udział mieszkańców w toczącym się postępowaniu, czy składanie pisemnych protestów i petycji. To część z pomysłów jakie wspólnie wypracowali mieszkańcy i przedstawiciele gminy w sprawie budowy 24 kurników i spalarni odpadów zwierzęcych w Klimach. 
Gmina Olszanka: Nikt nam zdrowia nie kupi

Ludzie wyrazili swoje stanowisko wobec planowanej budowy przemysłowej fermy drobiu wraz ze spalarnią odpadów zwierzęcych we  wsi Klimy, podczas spotkania z przedstawicielami samorządu.

- My nie chcemy tych kurników! Chodzi nam o ochronę środowiska, naszych dzieci i nas samych. Czy na tym świecie już tylko kasa się liczy? Zdrowia nikt potem nie kupi! - mówiła Beata Jaszczuk.

Nastroje w świetlicy wiejskiej kilkakrotnie sięgały zenitu, zwłaszcza gdy głos zabierały osoby prezentujące odmienne stanowiska w tej sprawie.

- To ludzka zawiść, że nie chcą się zgodzić na budowę tych kurników. Dlaczego jednemu się pozwala a drugiemu nie? Ja nie mam nic przeciwko tej inwestycji, stoimy tu obok chlewni, niedaleko są też obory... Czuć tu aż taki smród? Przecież to wieś i normalne wiejskie zapachy. A tu się chłopak chce rozwijać, stworzyć nowe miejsca pracy, to czemu mam mu zabraniać? - dowodził Grzegorz Wawrzyszczuk.

Przeciwnicy przedsięwzięcia przypominali o ogromnej koncentracji tego typu obiektów w rejonie, o dewastacji środowiska naturalnego i dróg. Wskazywali na bliskość inwestycji od domów, zwracali również uwagę na fakt, że tereny te objęte są ochroną Natura 2000, a w pobliżu są stanowiska archeologiczne. Niektórzy wskazywali także na możliwość wystąpienie problemów w dostępie do wody, bowiem tak duża ferma będzie potrzebowała tysięcy litrów. Mieszkańcy oświadczyli, iż boją się o swoje zdrowie i swoich dzieci, martwili się również spadkiem wartości gruntów. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 9 czerwca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama