Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 30 kwietnia 2024 08:25
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Legenda: Duch powstańca, co gajowego uratował

Przez parczewskie lasy biegnie tzw. szlak partyzancki. Turyści, którzy docierają w te strony napotykają na niedostępne i rozległe bagna, które od lat kryją mroczne tajemnice. Nieobeznany z terenem człowiek szybko może stracić orientację lub nawet utknąć i umrzeć w grzęzawisku. Jest i w tej okolicy grób powstańca styczniowego, którego duch do tej pory pomaga przebrnąć przez zdradliwe mokradła. Pomaga jednak tylko tym, którzy mają dobre zamiary…
Legenda: Duch powstańca, co gajowego uratował

Szlak partyzancki jest też zwany „czerwonym”. Jego długość  to 30 km, a  trasa ma początek na stacji kolejowej „Parczew”, dalej wiedzie przez Laski, rezerwat „Jezioro Obradowskie”, przez Lasy Parczewskie, przechodząc przez rezerwaty „Królowa Droga”, „Lasy Parczewskie” oraz miejscowości: Ochożę, Gościniec, aż do Ostrowa Lubelskiego. Celem stworzenia szlaku było poznanie walorów przyrodniczych oraz miejsc związanych z walkami partyzanckimi prowadzonymi w czasie II wojny światowej.

Niebezpieczna misja gajowego
W tej okolicy, obok jednej z rzadko uczęszczanych leśnych dróżek, która nie wiedzieć czemu, prowadzi ku bagnu, leży duży, o prawie metrowej średnicy głaz. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że na tym terenie nie spotyka się kamieni narzutowych. Ten, kto więc pozostawił tutaj głaz musiał go samodzielnie przyciągnąć i bardzo dawno temu, bo kamień tkwił w ziemi już prawie do połowy. Ludzie powiadają, że to grób powstańca styczniowego, a jeszcze do niedawna stał w tym miejscu także krzyż, który zniszczył już upływający czas.  Z tym miejscem, związane są wspomnienia jednego z parczewskich leśników, któremu dwukrotnie życie uratował duch powstańca…

Pierwszy raz zdarzył się zimą roku 1942. Gajowy pracował wtedy w tartaku, gdzie ze swoimi współpracownikami utworzyli grupę konspiracyjną, pomagającą partyzanckiemu oddziałowi leśnemu, który od pewnego czasu działał w tej okolicy. Utrzymywali z nimi kontakt, dostarczali żywności, ale przede wszystkim meldunki. I właśnie jeden z takich meldunków, musiał pewnej mroźnej, styczniowej dostarczyć bohater naszej opowieści. Początkowo to nie jemu została powierzona ta misja, jednak łącznik, który miał to zrobić, miał wypadek, a wiadomość musiała koniecznie być dostarczona tej samej nocy.

Poprzez śnieżycę i ciemności
Gajowy ruszył w drogę zaraz o zmierzchu. Podążał leśnymi ścieżkami, grzęznąć co chwilę po kolana w śniegu. Zima była bowiem tego roku wyjątkowo śnieżna i mroźna. W dodatku, w połowie drogi rozpętała się niemała zawierucha, a płatki śniegu niemal natychmiast zasypywały ślady leśnika. Wiatr nie dawał spokoju, huczał, gwizdał, a niektóre powiewy niemal zwalały rosłego mężczyznę z nóg. Niekiedy podmuchy były tak głośne i silne, że zdawało się iż tuż nad głową przelatuje mu cała flota samochodów. Czasem zaś odgłosy przypominały stado wyjących wilków. To wzbudzało ogromny strach gajowego, który już nie raz słyszał historię o tym, że wygłodniałe zwierzęta atakowały i pożerały ludzi. Nasłuchiwał więc uważnie dźwięków, które co chwilę dochodziły do jego uszu. Leśnik wiedział, że nie miałby żadnych szans w starciu z bestiami, bowiem nie miał przy sobie żadnej broni, a jedynie zapałki, które w ostateczności mogłyby posłużyć do rozpalenia ognia. Biorąc jednak pod uwagę, że wokół był tylko śnieg, trudno byłoby znaleźć odpowiednie miejsce i choć kilka suchych gałązek. Serce leśnika więc kołatało coraz mocniej, a w jego głowie co chwilę pojawiały się niespokojne myśli. W pewnym momencie zaczął przeklinać swój los, na który tak lekkomyślnie się zgodził. Klął też na łącznika, który jednak nie ze swojej winy musiał zrezygnować z tej trudnej misji. Dodatkowo mężczyzna co chwilę kasłał i słabł z każdym krokiem, a ciało co chwilę drżało w gorączce. Był bowiem poważnie przeziębiony.

Tajemniczy przewodnik
W pewnym momencie, leśnik, który do tej pory myślał, że zna parczewskie lasy jak własną kieszeń zaczął gubić trasę. Nie wiedział też dokładnie, w jakie miejsce ma się dostać i gdzie stacjonuje leśny oddział. Bał się, że nie trafi do żołnierzy i nie przekaże ważnego meldunku. Postanowił trzymać się więc drogi, w nadziei, że w końcu dotrze do jakiegoś posterunku. Czuł się coraz bardziej zmęczony, a śnieżyca nie ustawała. Miał najgorsze przeczucia…

(...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 4 sierpnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Drewno!. Jednak palenie w kominkach, to marnotrastwo. KOcioł, daje około 3x więcej energii do instalacji z tego samego paliwa. W kominku, ucieka w komin. Taka jest prawda. Ten sezon paliłem drewnem i pół tony węgla~. Drewno, nadal jest ECO i chyba nie da się demagogicznie odwrócić rozsądku. w Tym temacie.Data dodania komentarza: 29.04.2024, 16:53Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie byłoAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Brawo. Jak wypadły ćwiczenia z czyszczenia KONi? MógData dodania komentarza: 29.04.2024, 16:48Źródło komentarza: Policja ćwiczyła w janowskiej stadninieAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Ależ, kajaki są wodoodporne. Ktoś wpadnie i się opije, sam sobie winien. Ujęcie wody niedaleko. Zrzut, buraczkowo wali: jest TAM miejsce, na zbiornik zrzutu/kontrolny. Po co miljony, koparka i ON! Brzegowa oddechnie, może. Karasie dadzą radę, to znaczy, że Biała nie t r u j e. A tak, to wynika, że to trucie i żart rysunkowy Mleczki o tym z zakręconymi rogami. Czysta Rzeka. Przecież nam wszystkim chodzi o DOBRO klubu Tęcza. Czyż nie..Data dodania komentarza: 29.04.2024, 16:44Źródło komentarza: Jaki jest plan na teren nad rzeką? Będą ścieżki i pomost przy stanicyAutor komentarza: ekonomistaTreść komentarza: Trzeba wrócić do węgla i drzewa !!!Data dodania komentarza: 29.04.2024, 13:02Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie byłoAutor komentarza: ekonomistaTreść komentarza: Trzeba wrócić do węgla i drzewa !!!Data dodania komentarza: 29.04.2024, 13:02Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie było
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama