Pani Ewa opisała sytuację, jaka miała miejsce na parkingu. – Dwóch młodych chłopaków chodziło między autami, zaglądając przy tym do środka i sprawdzając, czy da się otworzyć drzwi – relacjonowała. – Na pytanie, co robią przed tym samochodem, odpowiedzieli, że jeden z nich właśnie wczoraj zarejestrował sobie tego busa, do którego zaglądali. Kiedy poinformowałam ich, że to mój samochód, odeszli. Na koniec drugi chłopak stwierdził, że się po prostu pomylili – opowiadała.
Kobieta uważa, że gdyby nie jej interwencja, mogłoby dojść do uszkodzenia auta, a nawet kradzieży. - Podobno z tego parkingu niedawno ukradziono samochód, tę sprawę trzeba nagłośnić – dodaje. – Kiedy ktoś staje się świadkiem podobnej sytuacji, musi natychmiast reagować i zawiadomić policję. Wtedy wysyłamy patrol i możemy wylegitymować osoby, ustalić ich personalia. Ważne, by społeczeństwo miało świadomość, jak ważną rolę odgrywa współpraca z policją i szybki sygnał o danym wydarzeniu – mówi oficer prasowa bialskiej komendy Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Napisz komentarz
Komentarze