Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:23
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

W Parczewie bez rekordu

Ponad 36 tys. zł uzbierano podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w powiecie parczewskim. To mniej od ubiegłorocznego rekordu, który wynosił prawie 52 tys. zł. Nie jest to jednak zły wynik, biorąc pod uwagę to, że w tym roku nie było licytacji orkiestrowych gadżetów, ani koncertów finałowych, podczas których parczewianie też sypali groszem.
W Parczewie bez rekordu

Odbyła się jedynie uliczna zbiórka do puszek. Rozpoczęła się już około godziny 7, gdy pierwsi mieszkańcy szli na poranną mszę w kościele. Dla niektórych mieszkańców, a szczególnie starszych osób, które ograniczają wyjścia z domu była to jedyna szansa, aby wesprzeć WOŚP.

Mniej niż zwykle było również wolontariuszy. Wiele osób zrezygnowało z udziału w tym wydarzeniu w obawie przed zarażeniem się Covid-19. A co za tym idzie, nie dotarli we wszystkie miejsca, gdzie w poprzednich latach zbierali pieniądze.

- Wolontariuszy mieliśmy w Parczewie, Milanowie, Tyśmienicy, Kolanie, Gęsi i Jabłoniu – wylicza Adam Wiśniewski, szef sztabu WOŚP w Parczewie. - Pozytywnie oceniamy niedzielny finał. Uważamy, że 36 tys. zł to całkiem przyzwoita kwota jak na nasze tegoroczne możliwości - dodaje.

Rekordzistą w tym roku był Borys Adamowicz. Zebrał do puszki 4 tys. 900 zł. Ernest Dębowczyk, który przez ostatnie co najmniej dwa lata bił rekord, tym razem niedzielny finał zakończył kwotą około 3 tys. 900 zł.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama