Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 14:36
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Biała Podlaska: Naprawiają koci świat

Od kilku miesięcy na terenie naszego miasta działa Fundacja Dom Belli. Izabela Kunicka wraz z grupą znajomych stworzyła miejsce, w którym każdy kot może poczuć się bezpiecznie. Fundacja poprzez świadome adopcje i działania edukacyjne wśród mieszkańców, stara się poprawić choć trochę koci świat. Każdy może wesprzeć ich działania i dołożyć cegiełkę, w postaci pieniędzy, karmy czy żwirku, by pomóc kocim przyjaciołom.
Biała Podlaska: Naprawiają koci świat

Autor: fot. Fundacja Dom Belli

Fundacja Dom Belli ma na celu pomoc bezdomnym zwierzętom, choć właściwie głównymi „rezydentami” domu przy ul. Kąpielowej 9 są koty. Zarówno te z terenu Białej Podlaskiej, jak i okolic.

Nie umiem być obojętna
Fundacja poprzez świadome adopcje, kastracje, leczenie oraz działania edukacyjne wśród mieszkańców naszego miasta stara się poprawić choć trochę koci świat.

– Wraz z grupą znajomych od lat pomagamy zwierzętom. Jestem takim typem człowieka, który nie umie przejść obojętnie obok krzywdy jakiegokolwiek stworzenia. W Białej Podlaskiej sytuacja kotów jest tragiczna. Liczba tych zwierząt nieposiadających dachu nad głową jest ogromna, a to powoduje ich choroby i powolne umieranie na ulicach. Mieszkańcy Białej dzwonili bardzo często z prośbą o pomoc. Na początku prowadziłam dom tymczasowy, który miał pod swoją opieką zawsze kilka kotów. Ale potrzeb było coraz więcej i więcej, więc pomyślałam aby założyć bardziej sformalizowaną formę pomocy w postaci fundacji – wyjaśnia Izabela Kunicka, założycielka Fundacji Dom Belli.

W fundacji pracuje głównie ona, ale wokół siebie ma równie wspaniałych ludzi, którzy w wolnym czasie przychodzą, by pomóc. A pracy jest naprawdę sporo. Obecnie fundacja ma pod swoją opieką kilkadziesiąt kotów, a wiele z nich chorych i wymagających kosztownego leczenia. – Pomagam tylu zwierzętom, ilu jestem w stanie na daną chwilą. Każdy kot, który tutaj trafia musi być otoczony opieką weterynaryjną i przygotowany do poszukiwań nowego domu. Czasami trwa to dwa tygodnie, jednak są koty, które przebywają u nas kilka miesięcy. Wszystkie potrzebują jedzenia, żwirku, a przede wszystkim miłości, aby mogły trafić do nowych właścicieli – podkreśla Iza Kunicka. Każdy dzień to nowe historie i wyzwania. – Ratuję wiele kotów, często takich, których nikt nie chce nawet zauważać na ulicy. Często umiem już sama ocenić, czy ta pomoc przyniesie pozytywny rezultat, są jednak chwile, kiedy czekamy tylko na cud – opowiada założycielka Domu Belli. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 8 czerwca

Jak można pomóc?

Do siedziby fundacji przy ul. Kąpielowej 9 można dostarczać karmę, pellet, miski, akcesoria dla zwierzaków. Potrzebne są też klatki kennelowe, koce i kuwety. Każdy kto ma wolną chwilę, może też pojawić się tam osobiście, pracownicy fundacji z pewnością znajdą mu jakieś zajęcie. Można też wpłacać dowolne kwoty na konto: 70116022020000000284640030 ul. Kąpielowa 9, 21-500 Biała Podlaska. Można też dokonać wirtualnej adopcji wybranego kota. Wszelkie szczegóły pod nr. tel. 512 610 910 oraz na profilu na Facebooku „Fundacja Dom Belli”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

OFM 12.06.2021 13:45
Największe zagrożenie dla kota to samochód. Samochody czynią największe spustoszenie w populacji tych przesympatycznych zwierząt. Dużo jeżdżę rowerem i chyba nie ma dnia, w którym na jezdni nie widać przejechanego kota, często są to zadbane, piękne koty z widocznymi obrożami. Wolność albo śmierć, dylemat, z którym właściciel kota, zawsze ma i będzie miał do czynienia, w przypadku kotów jest niestety niezwykle tragicznie skuteczny i każdego dnia aktualny. Nie wypuścisz z domu, to ograniczasz wolność, wypuścisz, nie wiesz czy wróci...Brawo Panie z Kąpielowej !

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama