Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 10:17
Reklama
Reklama

Agnieszka Panasiuk wydaje kolejną książkę! Premiera już w maju

Już w maju ukaże się kolejna książka bialczanki Agnieszki Panasiuk. Tym razem pisarka w publikacji pt. „Ścieżki Elizy” przeniesie nas na południowe Podlasie lat 30. XIX wieku. Jej wcześniejsze powieści „Podróże serc” oraz trylogia „Na Podlasiu – Antonia, Cecylia, Aleksandra” spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem czytelników i doczekały się dodruków. Miło nam poinformować, że Słowo Podlasia ponownie objęło patronatem medialnym książkę bialskiej pisarki.
Agnieszka Panasiuk wydaje kolejną książkę! Premiera już w maju
17 maja swoją premierę będzie miała bowiem najnowsza powieść Agnieszki Panasiuk pt. „Ścieżki Elizy”. Akcja utworu rozgrywa się głównie na południowym Podlasiu pod koniec lat trzydziestych XIX wieku

Źródło: Archiwum Agnieszki Panasiuk

Agnieszka Panasiuk to z wykształcenia nauczyciel historii. Pracę zawodową związała jednak z administracją. Jest laureatką kilku konkursów literackich. Czas najchętniej spędza z rodziną w domu na wschodzie Polski. Pasjonuje się ogrodnictwem, dobrym filmem i nie wyobraża sobie dnia bez pisania o przeszłości ukochanego południowego Podlasia. Do tej pory ukazały się cztery książki jej autorstwa „Podróże serc” oraz „Antonia”, „Cecylia ” i „Aleksandra” w cyklu „Na Podlasiu”. 

Czytelnicy pokochali podlaskie historie

Bialska pisarka zaliczyła bardzo udany debiut na rynku literackim.

Agnieszka Panasiuk, fot. Archiwum

 – Moja pierwsza wydana w kwietniu 2020 roku powieść „Podróże serc” oraz cykl „Na Podlasiu – Antonia, Cecylia, Aleksandra” doczekały się dodruku i były chętnie kupowane szczególnie jako komplety na prezenty bożonarodzeniowe. Z informacji otrzymanej od Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wiem, że są również chętnie wypożyczane z bibliotek w całej Polsce – mówi Słowu Podlasia Agnieszka Panasiuk. Autorka dała się również poznać szerszej publiczności podczas spotkań autorskich, organizowanych również w formule online, w których uczestniczyli czytelnicy z całej Polski. – Jest to dla mnie niezwykłe, nowe doznanie, dzięki któremu mogę opowiedzieć o sobie, o swoich powieściach czytelnikom z różnych miejsc kraju jednocześnie i otrzymać ich opinię. Niezmiennie dziwię się, że jestem popularna w tak odległych od Białej Podlaskiej miastach jak Wejherowo czy Gorzów Wielkopolski – przyznaje autorka.

Czytaj także: Z miłości do historii regionu
Początek trylogii bialskiej pisarki

Śladami Elizy

Ciepłe przyjęcie przez czytelników i miłość do południowego Podlasia zaowocowały kolejną książką. 17 maja swoją premierę będzie miała bowiem najnowsza powieść Agnieszki Panasiuk pt. „Ścieżki Elizy”. 

Premierę książki "Ścieżki Elizy" zaplanowano na 17 maja, fot. okładka książki/Wydawnictwo Szara Godzina

Akcja utworu rozgrywa się głównie na południowym Podlasiu pod koniec lat trzydziestych XIX wieku. Autorka ponownie zabierze czytelników w miejsca znane z jej poprzednich książek, takie jak Biała Podlaska czy Międzyrzec oraz przeniesie ich również do Cieleśnicy i jej okolic czy do Żerocina. – Główna bohaterka mojej najnowszej powieści, Eliza Jarocka była najbliższą powierniczką księżnej Stefanii, później opiekunką jej córki Marii. Wychowywała się i pracowała w cieplarnianych warunkach i nie interesowało ją, w jakim kraju aktualnie mieszka i przebywa. Sytuacja dziewczyny zmieniła się  z chwilą wyjazdu Marii na pensję. Przestała być jej potrzebna i aby pozostać w łaskach rodziny, zdecydowała się na niezwykłą misję na Podlasiu, która zmieni jej poglądy i jej życie. Na początku z ciekawości zaczyna poszukiwać swoich korzeni łączących ją z tą nieznaną ziemią i z biernej obserwatorki wymagającej opieki innych staje się kobietą zdolną kreować własny los. Ten zaś potrafi być przebiegły i stawia przed nią wiele wyzwań i niespodzianek – opowiada Agnieszka Panasiuk.

Inspiracja Stefanią z Radziwiłłów

Jak wyjaśnia, pomysł na „Ścieżki Elizy” narodził się już w trakcie prac nad ostatnią częścią trylogii „Na Podlasiu”. – W tym cyklu przedstawiłam obraz Podlasia w czasie jego intensywnego rozwoju gospodarczo-społecznego. Zastanawiało mnie jednak, jak mogło wyglądać życie w tej okolicy w czasie, gdy nie było tu kolei,  podróżowanie opierało się na dyliżansach konnych, a gospodarka polegała wyłącznie na rolnictwie opartym o system wyzysku pańszczyźnianego. Tak  postanowiłam sięgnąć głębiej do czasów stagnacji po upadku powstania listopadowego – wyjaśnia autorka. Dodatkowo zainspirowała ją postać Stefanii z Radziwiłłów Wittgensteinowej, jedynego, oficjalnie uznanego za ślubne, dziecka ostatniego z bialskich Radziwiłłów – Dominika. – Intrygowały mnie lakoniczne wzmianki, pojawiające się o tej kobiecie, która nigdy nie odwiedziła swoich rozległych włości, odpowiadających obecnej powierzchni województwa opolskiego. Jako jedna z najbogatszych dziedziczek w Europie przebywała najczęściej poza granicami rozdartej przez zabory ojczyzny. Całym jej krótkim życiem kierowali opiekunowie, w tym sam car rosyjski i wydaje się, że Stefanii nigdy nie pozwolono na samodzielne, swobodne decyzje. Postanowiłam przypomnieć o niej czytelnikom, wplatając jej losy w swoją powieść i myślę, że stała się ona jej dobrym duchem – tłumaczy bialska pisarka.

Czytaj także: Wyjątkowy pałac, którego już nie ma

Powieść powstawała od lipca 2020 roku do maja 2021r. Ostatnie prace redakcyjne i edytorskie zakończyły się natomiast na początku marca tego roku. 

Najnowsza książka bialskiej pisarki, podobnie jak w przypadku poprzednich, ukaże się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina i będzie ją można kupić w księgarniach stacjonarnych i internetowych od 17 maja. Słowo Podlasia objęło publikację patronatem medialnym. 

Czytaj także: Powieść bialczanki pod patronatem Słowa
Pozostałości po wielkiej tradycji wojskowości


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama