Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:23
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Muzeum Fabryka Wódek i Likierów w Cieleśnicy już działa [ZDJĘCIA]

W dawnym gmachu gorzelni w Cieleśnicy otwarto Muzeum Fabryka Wódek i Likierów. Jest to nie tylko ciekawe miejsce do zwiedzania, ale też centrum kultury, gdzie będą się odbywać liczne koncerty, wystawy, warsztaty, wykłady. Manufaktura Cieleśnica już produkuje wódki, ale na tym nie poprzestaje i testuje kolejne receptury pochodzące z dwudziestolecia międzywojennego.
Muzeum Fabryka Wódek i Likierów w Cieleśnicy już działa [ZDJĘCIA]
W dawnym gmachu gorzelni w Cieleśnicy otwarto Muzeum Fabryka Wódek i Likierów. Jest to nie tylko ciekawe miejsce do zwiedzania, ale też centrum kultury

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

– Nie skupiamy się tylko na samej historii alkoholu, ale też na wartościach kulturalnych i polskich tradycjach związanych z trunkami, z polskim stołem sięgających do czasów słowiańskich i szlacheckich – mówił Szymon Chwesiuk mistrz zestawialni wódek i likierów w Cieleśnicy i właściciel Manufaktury Cieleśnica.

Dodaje, że muzeum będzie otwarte dla zwiedzających w weekendy w godz. 10:00-15:00. W ramach działalności muzeum będą odbywać się degustacje, pokazy, warsztaty, prezentujące świat nalewek, dawnych destylatów czy też whisky. 

– Nawiązujemy przede wszystkim do historii barona Rosenwertha, dawnego właściciela Cieleśnicy. Kiedyś produkował w Białej Podlaskiej m.in. marmolady, a my też produkujemy dżemy, kończąc na wódkach i likierach, które również wytwarzamy. Posiadamy przedwojenne receptury i pracujemy nad ich wskrzeszeniem. Mam nadzieję, że w te wakacje pojawią się pierwsze produkty, powstałe według przedwojennych receptur – wyjaśnił Szymon Chwesiuk.

Na terenie muzeum znajduje się też pozostałość po winiarni, gdyż w okresie PRL były tu wytwarzane wina owocowe. Zwiedzający mogą przede wszystkim obejrzeć wielki budynek gorzelni z dwudziestometrową wieżą. Najstarsze wzmianki o gorzelni pochodzą z 1526 roku.

W ramach działalności muzeum będą odbywać się degustacje, pokazy, warsztaty, prezentujące świata nalewek, dawnych destylatów czy też whisky
fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Historyczne nawiązania

– Regularnie będziemy tutaj organizowali koncerty, niedawno odbył tu Festiwal Kultury XX wieku, na który składały się wykłady na temat kultury, historii i sztuki. Dziś skupiamy się na alkoholach. Przyjechali do nas przedstawiciele Stowarzyszenia Polskie Destylaty Rzemieślnicze, są to osoby, które produkują alkohole w sposób tradycyjny. Będziemy mówili o historii polskiej gorzałki. Odbędzie się koncert zespołu RAZ DWA TRZY – przekazał twórca muzeum.

W starej stróżówce odtworzona jest dawna przychodnia z zaaranżowanymi gabinetami lekarskimi, a w samej gorzelni jest utrzymana linia produkcyjna alkoholi. – Będziemy doprowadzać tę linię do użytku i organizować wystawy czasowe. W muzeum znajduje się też kocioł parowy. Obecnie odtwarzamy jałowcówkę, kminkówkę, anyżówkę, oprócz tego mamy przepisy na tradycyjne wódki gorzkie, na różnego rodzaju likiery. Nasze Podlasie jest bogate w zioła, więc warto z nich korzystać – zaznaczył Szymon Chwesiuk.

– Nie skupiamy się tylko na samej historii alkoholu, ale też na wartościach kulturalnych i polskich tradycjach związanych z trunkami, z polskim stołem sięgających do czasów słowiańskich i szlacheckich – mówi Szymon Chwesiuk
fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

– Bardzo się cieszymy, że Szymon Chwesiuk, który jest pomysłodawcą i realizatorem projektu, jakim jest remont dawnych budynków gorzelni z przeznaczeniem na Muzeum Fabryki Wódek i Likierów podjął się tego wyzwania. Jestem pod wrażeniem, że te budynki, które były ruiną, teraz są pięknym produktem turystycznym – mówił wójt gminy Rokitno Jacek Szewczuk.

Dodał, że jego zdaniem zwiedzanie muzeum będzie świetnym doświadczeniem dla wielu turystów, gdy tutaj przyjadą. – Cieszymy się, że taki obiekt powstał w gminie Rokitno, w miejscowości, która od 2022 r. nazywa się Cieleśnica Pałac. Szymon Chwesiuk stanął na wysokości zadania, zrealizował swój pomysł, swoje marzenia i to co już widzimy czyli elementy po byłej gorzelni, to jest skarb dla kultury – zaznaczył wójt.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama