Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 21:55
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Kolorowa zabawa. Historia o emocjach i pomaganiu

Ponad 300 osób wzięło udział w kolorowej inauguracji wakacji, jaką przygotowało stowarzyszenie Radzyń Moje Miasto. Był festiwal Holi, tworzenie mapy emocji i taczanie wielkiej, kolorowej piłki. Wszystko to zapewnił mieszkańcom ruch miejski, bez zaangażowania władz miasta.
Kolorowa zabawa. Historia o emocjach i pomaganiu
300 osób wzięło udział w kolorowej inauguracji wakacji, jaką przygotowało stowarzyszenie Radzyń Moje Miasto

Źródło: Stowarzyszenie Radzyń Moje Miasto

– "Kolorowy Radzyń" był inną imprezą od tych, które organizowałem w mieście dotychczas – opowiada Mariusz Szczygieł, miejski radny i działacz RMM, który zaangażował się w koordynowanie pracy wolontariuszy, dbających o bezpieczeństwo i niezakłócony przebieg wydarzenia. -  Postawiliśmy na wspólną zabawę wszystkich pokoleń. Kto nie lubi kolorów? Albo waty cukrowej? Bawili się i najmłodsi, i najstarsi. Cieszyłem się z tego, że przyszli i wyszli od nas zadowoleni. I z tego, że dopisała nam pogoda, bo przecież cały tydzień lało, a w sobotę zaświeciło słońce. No i z tego, że udało mi się otrzymać na naszą imprezę grant w ramach programu Wakacyjna AktywAKCJA Fundacji PFR, bo najtrudniej zawsze zebrać fundusze. Nie zaangażowaliśmy pieniędzy z miejskiego budżetu, ściągnęliśmy pieniądze z zewnątrz.  

PRZECZYTAJ: Czas na małe projekty lokalnych społeczności, czyli "Działaj lokalnie"

Piknikiem „Kolorowy Radzyń” zainaugurowano pierwszy wakacyjny miesiąc, czyli lipiec. Głównym punktem zabawy były kolorowe proszki, wyrzucane w powietrze w rytm muzyki DJ Kali (Kamila Kaliszuka), malowanie buziek, konkursy plastyczne, kolorowe bańki mydlane, konkursy sprawnościowe i zmywalne tatuaże.

- W międzyczasie dzieci wraz z animatorami z Radzyń Moje Miasto stworzyły mapę emocji, na której ci drudzy oznaczali swoje emocje związane z konkretnymi miejscami w Radzyniu oraz ankiety badające nastroje. Monstrualna kolorowa piłka toczona przez dzieci z jednej strony imprezy na drugą, była jak wielka "kropka nad i" – relacjonuje Anna Małoszewska, członek stowarzyszenia.

WYWIAD SŁOWA: – Chcemy godnie uczcić 100-lecie klubu – mówi Krzysztof Grochowski prezes Orląt

Agnieszka Kowalczyk opowiada o wspólnym malowaniu. - Ja wspólnie z dziećmi malowaliśmy kolorowy Radzyń, za co dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy. Frekwencja była wysoka. Przez trzy godziny przewinęło się naprawdę dużo ludzi w różnym wieku - mówi Agnieszka Kowalczyk. Natomiast radny miejski, Sławomir Zdunek dodaje: - Było kolorowo, było barwnie i wesoło! Wyrzucane w górę kolorowe proszki sprawiły, że twarze, włosy, ręce, ubrania uczestników imprezy mieniły się przeróżnego rodzaju barwami.

Członkowie RMM zbierali też na bieżąco wrażenia uczestników przygotowanej przez nich imprezy, ale i sami przyznają, że w imprezie czynnie wzięli udział, wraz z dziećmi. . - Świetna impreza. Ilość atrakcji pozwalała bawić się bez końca. Pamiątka w postaci dyplomu z nazwiskiem dzieci i kolorowe naklejki zabrane do domu przypominają o świetnie spędzonej sobocie. Mam nadzieje, że jeszcze nie raz będzie okazja do powtórzenia tego wydarzenia – mówi Olga Król.

RADZYŃ PODLASKI: Zainaugurowali „Letnie granie” w centrum miasta

W organizację "Kolorowego Radzynia" zaangażowani byli członkowie stowarzyszenia Radzyń Moje Miasto w składzie: radni  Mariusz Szczygieł, Bożena Lecyk i Sławomir Zdunek, Jakub Jakubowski oraz Klaudia Szczygielska, Natalia Granoszewska, Olga Król, Jarosław Król, Kacper Kardas, Iwona Niebrzegowska-Kuchnia, Janina Kiewel, Agnieszka Kowalczyk i Piotr Ostrowski. - Była to autorska, zupełnie oddolna inicjatywa, zorganizowana skromnymi siłami kilkunastu osób. Było to też otwarcie wakacji i kolejnego cyklu naszych spotkań z mieszkańcami Radzynia Podlaskiego - mówi Jakub Jakubowski, radny powiatu radzyńskiego i członek RMM.

„Kolorowy Radzyń” miał na celu nie tylko zabawę, ale też zaangażowanie uczestników w pomoc innym. Podczas imprezy udało się zebrać 3 tys. zł na leczenie Wiktora Zawadzkiego, chłopca, którego uratować może operacja serca w USA, a rodzina musi na nią zebrać 16 mln zł. O zbiórce dla Wiktora pisaliśmy nie raz na łamach Słowa Podlasia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama