Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:22
Reklama
Reklama

Czym są społeczne organizacje Najmu?

W Polsce działa obecnie kilkanaście społecznych agencji najmu (SAN), kolejne są w organizacji. To niestety zaledwie ułamek potrzeb przy niemal 2,5 tys. gmin. Wiola Kozak wyjaśnia, czym są takie agencje i kto może zamieszkać w wynajmowanych za ich pośrednictwem mieszkaniach
Czym są społeczne organizacje Najmu?

– Społeczne agencje najmu (SAN) działają we współpracy z samorządami. Pełnią funkcję pośrednika w wynajmie mieszkań osobom, których nie stać na wynajęcie mieszkania po cenach rynkowych. Nie przysługują im także, ze względu na dochody, mieszkania socjalne – wyjaśnia agentka Północ Nieruchomości, Wiola Kozak.

Czym są społeczne agencje najmu?

Pierwsze takie agencje zaczęły powstawać dopiero niedawno, mimo że odpowiednie przepisy weszły w życie już kilka lat temu. Ustawa z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz niektórych innych ustaw weszła w życie 23 lipca 2021 r. Od tego dnia gminy mogą nawiązywać współpracę ze społecznymi agencjami najmu Rozwój tych instytucji został jednak spowolniony przez konieczność skoncentrowania się gmin na innych zadaniach związanych z kryzysami, jak np. konflikt rosyjsko-ukraiński.

Społeczne agencje najmu z powodzeniem działają już w Belgii, Francji i Wielkiej Brytanii. W Polsce dopiero raczkują, m.in. w Warszawie, Sopocie i Dąbrowie Górniczej. Mieszkania mogą być własnością gminy lub prywatnych właścicieli. Społeczną agencją najmu może zostać spółka gminna, stowarzyszenie, fundacja lub spółdzielnia socjalna.

 

Wynajmują dużo taniej

– Społeczne agencje najmu działają jako pośrednicy, wynajmują mieszkania od właścicieli albo podnajmują je osobom o niższych dochodach. Właściciele otrzymują gwarancje terminowego czynszu, stabilnego użytkowania mieszkania oraz utrzymania nieruchomości w dobrym stanie. Agencja przejmuje od właściciela wszelkie obowiązki związane z najmem, w tym m.in.: znalezienie i weryfikację najemców, podpisanie umowy, pilnowanie terminowości płatności, regularną kontrolę stanu mieszkania, opiekę nad mieszkaniem (naprawy, remonty itp.) – wyjaśnia Wiola Kozak. 

Najemcy z kolei uzyskują dostęp do mieszkań w przystępnych cenach oraz szerokiej oferty usług aktywizacyjnych. To bardzo ważne, biorąc pod uwagę, że dziś nawet wynajęcie kawalerki w dużym mieście kosztuje często ponad 2 tys. zł.

 – Dodatkowo najemcy lokali od SAN mogą ubiegać się o dopłaty do czynszu w ramach programu "Mieszkanie na Start". Kryteria uprawniające do najmu mieszkania od SAN określa gmina – dodaje agentka. 

Kto korzysta?

Z rozwiązania korzystają wszyscy zainteresowani. Korzystają gminy zainteresowane zwiększeniem oferty mieszkaniowej na swoim terenie bez konieczności bezpośredniego zaangażowania w proces inwestycyjno-budowlany. Korzystają też osoby, które mają trudności z samodzielnym zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych w warunkach rynkowych, Z programu korzystają również właściciele mieszkań na wynajem zainteresowani nawiązaniem współpracy w zakresie dzierżawy mieszkań na stabilnych warunkach

Miasta średniej wielkości

Eksperci wskazują na duży potencjał SAN, szczególnie w miastach średniej wielkości, które zmagają się z problemem wyludniania. Agencje umożliwiają zaangażowanie prywatnych właścicieli w obieg społeczny, oferując im zorganizowany najem, korzystny finansowo. SAN może odegrać kluczową rolę w zwalczaniu depopulacji. Zapewniając młodym ludziom atrakcyjne warunki mieszkalne, być może zachęcą ich do pozostania w rodzinnej miejscowości

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grant 30.05.2024 09:28
Dopoki przecietny Polak, a zatem osoba zarabiajaca jakies 4-6 tys zl netto bedzie musiala poswiecac na wynajem 40-50 proc dochodow, dopoty bedzie to dziki, chory, wariacki kraj. I niewiele tu pomoga nawet tego typu organizacje.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama