Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:04
Reklama
Reklama
Reklama
Fotografia, która mówi szeptem

„Bug wie gdzie” – wystawa Adama Krasuskiego w Łosicach

Wschodnia Polska nie potrzebuje filtrów. Ma swoją surową poezję, własny rytm i pamięć głębszą niż nurt rzeki. Właśnie ten świat – pełen symboli, śladów, ciszy i duchowej obecności – ukazuje Adam Krasuski w swojej najnowszej wystawie fotograficznej „Bug wie gdzie”.
„Bug wie gdzie” – wystawa Adama Krasuskiego w Łosicach
Wydarzenie organizowane jest w ramach cyklu „Z ciekawymi ludźmi…”

Wernisaż wystawy odbędzie się 9 maja o godzinie 18:00 w Transgranicznym Centrum Dialogu Kultur w Łosicach.

Wydarzenie organizowane jest w ramach cyklu „Z ciekawymi ludźmi…”, wspólnej inicjatywy miasta i gminy Łosice oraz Biblioteki Pedagogicznej im. H. Radlińskiej w Siedlcach – Filii w Łosicach, przy współpracy z Łosickim Domem Kultury. Honorowy patronat nad wystawą objął burmistrz miasta i gminy Łosice, Mariusz Kucewicz.

Adam Krasuski od wielu lat aktywnie uczestniczy w organizowanych na terenie Polski i za granicą plenerach fotograficznych

Adam Krasuski – fotograf, dokumentalista, uczestnik wielu plenerów artystycznych – od lat kieruje swój obiektyw na polski Wschód. Jako rodowity siedlczanin, zna ten krajobraz nie tylko z zewnątrz, ale i od środka. Jego zdjęcia to nie tylko zapis miejsc – to portret duchowości pogranicza: przydrożnych krzyży, opuszczonych domów, błękitnych cerkwi, codzienności ludzi żyjących „na rubieżach”.

Wystawa „Bug wie gdzie” to nie kolejna galeria ujęć pejzażu – to wizualna medytacja o czasie, pamięci i tożsamości. Krasuski nie opowiada historii wprost. Jego fotografie to pytania zawieszone w przestrzeni, szept zostawiony między światłem a cieniem. Widać na nich samotne krzyże, zardzewiałe rowery, drewniane kapliczki i połyskujące w oddali kopuły cerkwi – elementy codzienności, które w jego obiektywie zyskują wymiar symboliczny. To właśnie w tej codzienności – niespektakularnej, ale pełnej znaczeń – tkwi siła wystawy. Krasuski pokazuje, że polski Wschód wciąż opiera się kulturowej homogenizacji. Że miejsce, gdzie krzyżują się tradycje prawosławia, katolicyzmu, unii i judaizmu, nie potrzebuje efektownych narracji. Wystarczą znaki: ślady obecności, które mówią „tu byliśmy”, „tu jesteśmy”.

Wystawa stawia też pytania, które wybrzmiewają długo po opuszczeniu galerii. Czy trwanie tego świata jest jeszcze możliwe? Czy młode pokolenia – wychowane w rytmie nowoczesności – potrafią jeszcze czytać znaki przeszłości? Czy krzyż przy drodze to jeszcze punkt odniesienia, czy już tylko dekoracja? „Bug wie gdzie” to nie tylko wystawa fotografii – to spotkanie z pamięcią. Próba uchwycenia tego, co znika. I zaproszenie do zatrzymania się – nie tylko przed zdjęciem, ale i przed własnymi wspomnieniami. Bo Wschód – ten prawdziwy – nie potrzebuje ozdobników. Wystarczy spojrzeć głębiej.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama