Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 11:59
Reklama
Reklama

Radzyń Podlaski: Sąd rozstrzygnie konflikt ze związkowcami

W II wydziale karnym Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim zapadać będzie decyzja, czy jeden z pracowników piastujących stanowisko funkcyjne w parczewskim zakładzie jest winien zarzutom stawianym przez prokuraturę. Ta skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuca mu utrudnianie działalności związkowej i działania mające na celu odwołanie inspektora pracy.
Radzyń Podlaski: Sąd rozstrzygnie konflikt ze związkowcami

Prowadzenie zakładu okazało się trudne, szczególnie na linii przełożeni – związki zawodowe. – Zaczęło się zastraszanie członów związku i szykanowanie. Ja się postawiłem, to za swoje zapłaciłem – mówi Andrzej Szwaj, jeden ze świadków w sprawie, dziś już poza zakładem, na świadczeniu przedemerytalnym. Wcześniej działacz związków w wytwórni i społeczny inspektor pracy w zakładzie. – Doszło do takiej sytuacji, że ludzie tak się bali ujawniać, że są w związkach, że nawet składki związkowe szły do tzw. kapelusza, bo nie chcieli, żeby im potrącano z poborów. Lista członków związku była tajna w tym zakładzie.

Szwaj jako inspektor pracy i związkowiec wszedł w szczególny konflikt z przełożonym, któremu wytykał nieprawidłowości w działaniu firmy, jakie zauważał jak mówił na co dzień. – Wydałem 12 zaleceń jako inspektor. Nie wykonał żadnego, ripostując, że nie mam prawa się wtrącać. Byłem za to odpowiednio "doceniany". Mając orzeczenie lekarskie zakazujące dźwigania, ze względu na kręgosłup, musiałem zdejmować z taśmy zgrzewki butelek z octem – daje przykład.

* Na wniosek pełnomocnika oskarżonego o animizację osoby jego klienta, dane personalne oskarżonego, jak również funkcja jaką pełni w wytwórni zostały pominięte

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 46


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama