Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:14
Reklama
Reklama

Wisznice: Bada czarne pszczoły

Absolwent archeologii UMCS Kamil Badurowicz z Wisznic, prowadzi jako jedyny w Polsce obserwację zadrzechni czarnorogiej gniazdującej przy jego domu. Współpracuje też z naukowcami z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Owad, nazywany powszechnie czarną pszczołą, znajduje się pod ścisłą ochroną i jest coraz częściej widywany na południowym Podlasiu.
Wisznice: Bada czarne pszczoły

Dwie samice zaczęły gniazdować na posesji Kamila Badurowicza w 2017 r. Był to początek populacji, która jest u niego obecnie. Pojedyncze pszczoły pojawiły się jeszcze wcześniej. – W tym roku gniazduje u mnie najliczniejsza grupa, jaką miałem do czynienia dotychczas. To około dwadzieścia osobników – informuje miłośnik przyrody. Pszczoły są trudne do policzenia, gdyż nie można ich oznaczać. Jego badania polegają na ich obserwowaniu, np. relacji, jakie są pomiędzy poszczególnymi osobnikami,  miejsc ich gniazdowania oraz ich preferencji pokarmowych.

Gatunek występuje głównie na południu Europy, ze względu na to, iż tam są wysokie temperatury. Jednak, fakt, iż ostatnio mamy podobną pogodę w Polsce, sprawił, iż pojawił się też u nas. Wcześniej czarna pszczoła była widziana w kraju, w XIX wieku, a później po II wojnie światowej. – Można powiedzieć, że owady wróciły na swój dawny zasięg – zaznacza pasjonat. - Jednak, proces powracania tych pszczół nie zaczął się teraz, ale ponad trzydzieści lat temu. Teraz gatunek jest na tyle liczny, że ciężko go nie zauważyć.

Największa pszczoła w Polsce

Zadrzechnia czarnoroga to największa pszczoła rodzima, gdyż ma prawie 3 cm długości, charakteryzuje ją też nietypowe ubarwienie. Korpus owada jest ciemnogranatowy, ale nie smoliście czarny, jak mogłoby wynikać z jego potocznej nazwy. - Czarne pszczoły zbierają pyłek i nektar, ale nie produkują miodu i nie żądlą, nie mieszkają też w ulach. Ich główną funkcją jest zapylanie roślin – wyjaśnia Badurowicz. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 14 lipca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Artur 04.06.2025 12:26
Witam, Szczecin 2025 widziałem kilka takich owadów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama