Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 09:11
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Marszem dookoła Polski, by pomóc Antkowi

Szymon Kaliszuk który postanowił obejść pieszo całą Polskę, w zeszłym tygodniu odwiedził Białą Podlaską. Harcerz nie idzie tylko ze względu na sportowe wyzwanie, ale też zbiera fundusze na operację czteroletniego Antka z Nidzicy, który ma chore kości rąk. „Chcę obejść Polskę dookoła i pomóc tym Antkowi” to hasła jego zbiórki na stronie siepomaga.pl.
Marszem dookoła Polski, by pomóc Antkowi

Autor: fot. Archiwum Szymona Kaliszuka

- Pomysł narodził się jakiś czas temu, stwierdziłem, że jest odważny i ponadprzeciętny, więc postanowiłem, że zrealizuję go po maturze, jak już będę pełnoletni i będę miał długie wakacje. Pochodzę z Krosna na Podkarpaciu, zacząłem swoją wędrówkę od Przemyśla, stamtąd kontynuuję swój marsz obrzeżami kraju. Idę w przeciwną stronę do wskazówek zegara, mam zamiar okrążyć cały kraj, więc można powiedzieć, że jestem na początku swojej wyprawy – mówi osiemnastoletni Szymon Kaliszuk.

Dodaje, że do przejścia pozostało mu jeszcze ponad 2000 kilometrów.  - Wstaję o godz. 3 lub 4 nad ranem. Nie zawsze jem od razu śniadanie, gdyż posiłek spożywam zazwyczaj po zakupach w napotkanym w czasie drogi sklepie. W czasie wędrówki robię dłuższy postój by zjeść obiad. Dziennie przechodzę minimum 40 kilometrów, ale czasami pokonuję nawet 60 kilometrów jednego dnia. Mój rekord to 63 kilometry. Na szczęście dotąd nie musiałem rozbijać namiotu, co jest bardzo dużym udogodnieniem – relacjonuje.

Pokonał już 400 km

Na całej ścianie wschodniej ma zarezerwowane noclegi, na ścianie północnej też ma gdzie nocować. Na ścianie zachodniej i południowej nie zajmował się jeszcze szukaniem miejsca do spania. - Największe miejscowości, które będę przemierzać to Białystok, Suwałki, Bartoszyce i Trójmiasto, następnie pójdę do Szczecina, a marsz kończę w Przemyślu, tam skąd zaczynałem. Moja kondycja jest bardzo dobra, ale wiadomo, że przy wzmożonym wysiłku pojawiają się małe kontuzje. Jeszcze nie miałem dnia żeby coś mnie nie bolało, czy mi nie doskwierało. Liczyłem się z tym, że będą się pojawiać kryzysy, więc jest mi je łatwiej przyjmować - przyznaje. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 8 czerwca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZielonyTreść komentarza: Brawo drużyna, brawo zawodnicy i trener. Oby tak dalej. Pawlak ty nowej wojny nie zaczynaj boś jeszcze jednej nie skończył.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 08:06Źródło komentarza: Zła passa przerwana, Orlęta wygrały u siebie.Autor komentarza: ZielonyTreść komentarza: Jak zwykle pomysł moim zdaniem świetny żeby odstraszyć kibiców od przychodzenia na stadion. Od dawna borykamy się z władzą klubu, który żyje w bańce mydlanej i własnej rzeczywistości, która ni jak się nie ma do realiów. Za wszystko co źle robią obwiniają wszystkich tylko nie siebie. Prawda jednak jest taka, że klub jest bardzo słabo zarządzany. Parę lat temu kibice Podlasia zrobili porządek z nieudolnymi zarządami i dziś są tam gdzie kiedyś były Orlęta a Orlęta na 100-lecie ratują się przed spadkiem i nawet jak się uratują to za rok polecą jak nic, bo ratowanie odbywa się na krechę, którą trzeba będzie spłacić.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 08:03Źródło komentarza: Podatek od Wieczystej - Felieton FrankaAutor komentarza: CzytTreść komentarza: Bardzo ciekawy Kościół: plan krzyża i ta kopułka. To z którego On roku. I co tam odtwarzane : D? Rokitno, królewszczyzna. W Klonownicy Radziwiłły i chyba tknięte Reformacją, sądząc po bryle. Ale w środku!. Pratulin, wiadomo. Kołczyn!Data dodania komentarza: 19.03.2024, 07:52Źródło komentarza: Trzy kościoły przejdą lifting. Gmina pozyskała funduszeAutor komentarza: czy→tTreść komentarza: Przynajmniej pod Radzyniem z głową, nigdy sam do lasu. 64 lata, to już popatrzeć tylko, czy równo leci, a nie do tyrania. Połuskać szczapki, polana, znaleźć Łuczynę. Zdrowia życzę. Jednak Mamy Pogotowie. W lesie nie można chlapnąć? Pierwsze słyszę, Wilcy omijają wtedy i idą na Sarny i Bobery.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 07:45Źródło komentarza: Wypadek w lesie. Interweniowało pogotowie lotniczeAutor komentarza: czyt → TTreść komentarza: Rolnicy? Już nas zlikwidowano. Jak wybrać TYCH, właściwych. Doradzisz. Gdyby nie było potrzeby, Ludzie siedzieliby przy maszynach, zaraz sezon, a z serwisem, różnie. Jesteś poszkodowana, jak najbardziej WPR- to Eu, rolnictwo. Świnki tylko ferma. O mało i byłoby z jajkiem i kurką. To samo. To dla Ciebie, więc machać łapką- blokad będzie niewiele, raczej. Komu by tam się chciało brony targać.Toż to CIĘŻAR.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 07:42Źródło komentarza: W środę protesty rolników. Oto mapa blokad
Reklama
Reklama