Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 09:27
Reklama
Reklama

PARCZEW: Siły zbrojne ćwiczyły w powiecie

W lasach parczewskich rozbił się wojskowy samolot MiG-20. Dwaj piloci zaginęli. Do akcji poszukiwawczej prowadzonej na lądzie i z powietrza zaangażowano Wojska Obrony Terytorialnej, policję, straż pożarną a nawet ratowników Polskiego Czerwonego Krzyża.
PARCZEW: Siły zbrojne ćwiczyły w powiecie

Autor: kmdr ppor. Anna Maciejowska-Krześniak z DOSZ

Do zdarzenia doszło w rejonie Nadleśnictwa Parczew. Dwaj piloci lecący tą wojskową maszyną zdołali się katapultować. Natychmiast zdecydowano o przeprowadzeniu akcji poszukiwawczo-ratowniczej. Teren, na którym rozbił się samolot był trudno dostępny ze względu na dużą liczbę rozlewisk i bagien. Z tego powodu Lotniczy Zespół Poszukiwawczo-Ratowniczy o wsparcie poprosił wszelkie możliwe służby. Na lądzie działania poszukiwawcze prowadzili: żołnierze WOT, mobilne centrum wsparcia poszukiwań biura kryminalnego Komendy Głównej Policji, a także Państwowa Straż Pożarna, policja i ratownicy PCK. Z powietrza zaginionych próbowały zlokalizować tzw. dwa zespoły lotnicze ze śmigłowca Mi-17 oraz EC H-135 Straży Granicznej. Na szczęście były to tylko ćwiczenia taktyczno-specjalistyczne Renegade/Sarex-20, które miały na celu sprawdzenie zdolności Sił Zbrojnych RP i tzw. układu pozamilitarnego jako elementów systemu bezpieczeństwa państwa. W ten sposób weryfikowano, czy nasze służby są w stanie sprawnie zadziałać w przypadku, gdy faktycznie dojdzie do zagrożenie bezpieczeństwa obywateli naszego kraju.

Akcja przeprowadzona 8 i 9 października w powiecie parczewskim była jednym z kilku elementów ćwiczeń. Nad morzem nasze służby wojskowe i pozamilitarne zgrywały się w ramach naruszenia przestrzeni powietrznej przez nieznany statek powietrzny stwarzający potencjalne zagrożenie dla ludności cywilnej. Na morzu zgrywały się z kolei 8. Flotylla Obrony Wybrzeża oraz ekipa ze śmigłowca W-3WARM Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Ich zadaniem było uratowanie poszkodowanych z jednostki, która nagle zatonęła płynąc z Kołobrzegu do Świnoujścia. W górach poszukiwano natomiast rozbitków katastrofy lotniczej. Organizatorem przeprowadzonych ćwiczeń było Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych im. gen. Bronisława Kwiatkowskiego.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama